Papierosy |
Papierosy |
tak |
|
18% |
[ 32 ] |
nie |
|
81% |
[ 138 ] |
|
Głosowań: 144 |
Wszystkich Głosów: 170 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
agniesia22
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Lip 2008 Posty: 268 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 10:46 pm
|
|
|
Paliłam bardzo długo ale na dzień dzisiejszy już nie palę. Mój R... nigdy nie palił i to on zmotywował mnie do rzucenia papierosów. Teraz czuje się o wiele lepiej. |
_________________
|
|
|
|
|
ages
Wiek: 41 Dołączyła: 02 Cze 2008 Posty: 11 Skąd: ld
|
Wysłany: Pon Wrz 08, 2008 6:53 pm
|
|
|
Paliłam tylko biernie za to przez wiele lat. Przykre, kiedy domowy palacz nie rozumie, że szkodzi nie tylko sobie. |
|
|
|
|
narcyz
Dołączyła: 08 Wrz 2008 Posty: 41 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2008 3:31 pm
|
|
|
niestety mój mąż popala.
Na szczęscie szanuje moje prawo "do świeżego powietrza":) i wychodzi na zewnątrz.
co do rzucenia tego wstretnego nałogu, to wydaje mi sie ze bez silnej woli, nie ma szans |
|
|
|
|
ages
Wiek: 41 Dołączyła: 02 Cze 2008 Posty: 11 Skąd: ld
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 9:28 am
|
|
|
Mój tata czasem musiał zapalić w toalecie. Miałam do wyboru - płuca albo pęcherz Ogólnie w rodzinie miałam paru palaczy ignorantów, którzy rzucili jak im zdrowie się ostro zniszczyło. Wcześniej żadne argumenty nie trafiały. I nie wierzyli chyba w bierne palenie.
Kompletnie nie rozumiem palenia papierosów. |
|
|
|
|
ilona_215
Dołączyła: 09 Maj 2008 Posty: 9 Skąd: teraz Łódź :)
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 10:01 am
|
|
|
Ja nie paliłam nigdy, natomiat mój narzeczony, gdy go poznałam owszem. Z początku jescze było ok, później postanowiłam sie za to wziąć. Długo trwało, zanim ostatecznie rzucił, ale udało się. Teraz sam przyznaje, że czuje się o wiele lepiej. Ostatnio przyznał mi się nawet, że niedawno kolega go namówił na papierosa, ale nawet nie spalił całego, bo niedobrze mu się zrobiło. I dobrze |
|
|
|
|
klara76
Wiek: 47 Dołączyła: 06 Sie 2006 Posty: 538 Skąd: łódź-bałuty
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 9:28 pm
|
|
|
ja spróbowałam papierosów w 8 kl podstawówki i później w 1 kl liceum ale mi nie smakowały na tyle żeby wpaść w nałóg; później kilka razy zdarzyło mi się zapalić w towarzystwie na "dużej i mokrej" imprezie; od dobrych 10 lat nie miałam papierosa w ustach;
mój mąż palił nałogowo (wtedy kiedy nie był nawet moim narzeczonym), dzień zaczynał i kończył papierosem; kiedy się poznaliśmy w rozmowie kiedyś powiedziałam, że mój facet (byłam wtedy w innym związku) nie pali bo nie lubię całować się z popielniczką - efekt tej wypowiedzi był taki, że od następnego dnia Paweł nie palił; teraz czasem (berdzo rzadkim czasem) zdarzy mu się zapalić, np. na imprezie gdzie dużo ludzi pali; a ostatnio palił jak już było po porodzie żeby "wydmuchać" emocje i jeszcze jak mieliśmy taką naprawdę ciężką noc z naszą córeczką; |
_________________ |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pon Wrz 15, 2008 9:03 pm
|
|
|
Ja nie palę i szczerze mówiąc nigdy nie próbowałam.Boje się,że jak spróbuje to się wciągnę.Natomiast mój narzeczony pali i jakoś nie mogę go oduczyć. |
_________________
|
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 1:08 pm
|
|
|
Ja niestety jestem nałogową palaczką, tak samo mój mąż. Palę od ładnych 6 lat i w żaden sposób nie mogę rzucić(głównie przez brak silnej woli) . |
_________________
|
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 40 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 1:18 pm
|
|
|
Nigdy nie paliłam, nie palę i nie będę paliła. J też nie.
Nienawidzę smrodu papierosów i staram się unikać miejsc, gdzie palą. |
_________________
|
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 10:19 pm
|
|
|
a ja sobie czasem pale, a czasem nie... potrafie wypalic poltorej paczki w ciagu dnia i nie palic przez 2 tyg ani jednego.. ja po prostu lubie sobie czasem zapalic.. ale w domu, ani przy Franku nie pale w ogole |
_________________ |
|
|
|
|
Kociadło
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 2269 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 10:57 pm
|
|
|
ani ja ani K. nie paliliśmy ani nie palimy i dobrze nam z tym
mój tata kiedyś palił - ale oduczyłam go wałkiem do ciasta i już nie pali:):):) |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 12:49 pm
|
|
|
Ja nigdy nie paliłam. Zawsze przeszkadzał mi dym i smród. Mąż palił, ale rzucił jak zaczęliśmy się spotykać. Czasem się zastanawiam czy bylibyśmy razem gdyby on wtedy nie rzucił. Mówił mi, że było to dla niego koszmarnie trudne. Że momentami to niemalże zęby w ścianę wbijał. Ale widocznie miał silną motywację Teraz jeszcze z teściem walczymy, ale jest już poprawa. Jak przychodzi do nas w gości to potrafi kilka godzin nie palić Normalnie w szoku jestem. A jak idziemy do teściów to też się ogranicza, żeby przy nas nie palić. Ucieka gdzieś do innego pokoju, albo wychodzi na dwór. |
|
|
|
|
rajeczka
Dołączyła: 05 Sty 2008 Posty: 309 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2009 9:55 am
|
|
|
Ja tez nie pale i nigdy nie bede palila...nienawidze tego dymu ,a najgorsza rzecza jest dla mnie jesli ,ktos pali i rozmawia ze mna wrrrrrrrr ,moj facet palil i to duzo ,ale gdy zaczelismy byc ze soba ..przestal :)wiec mozna sie odzwyczaic |
_________________
|
|
|
|
|
marcia331
Szczesliwa zona
Dołączyła: 13 Maj 2008 Posty: 397 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 12, 2009 5:12 pm
|
|
|
Popieram rajeczke. Ja tez nienawidze dymu papierosowego. U mnie w domu kiedys palil tata ale juz od wielu lat nie pali. Potem palil moj brat ale sie wyprowadzil. I odkad nie ma w domu nikogo palacego to tak sie odzwyczailam od tego smrodu ze jak tylko gdzies poczuje to mnie odrzuca. |
_________________
|
|
|
|
|
misiao1983
To sem ja
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lut 2009 Posty: 1365 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 3:19 pm
|
|
|
Nie palę papierosów, ale jak mocno popiję to czasem sobie zapalę, żeby mieć większą fazę |
_________________
|
|
|
|
|
darling
Wiek: 41 Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 181 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 3:40 pm
|
|
|
Ja również nie palę papierosów, tak samo jak mój A. Spróbowałam, bo chciałam wiedzieć czym się tak ludzie zachwycają, ale na tym pierwszym i ostatnim papierosie skończyłam przygodę z paleniem. Dopóki mieszkałam z rodzicami dym papierosów mi nie przeszkadzał, bo palił mój tata i brat. Teraz zdecydowanie gorzej go akceptuje, a wręcz mnie dusi. |
_________________
|
|
|
|
|
temidaaa
w ciągłym biegu...
Dołączyła: 29 Maj 2008 Posty: 541 Skąd: :)
|
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 6:16 pm
|
|
|
popalałam przez jakiś czas, ale jak poznaliśmy się z Moim, to rzuciłam, jako że On nie palił, to nie chciałam mu smrodzić, a teraz jak czuję dym, to się duszę. Ot tak mi się zmieniło, ganiam wszystkich dookoła mnie, coby w mojej obecności nie palili. Jak sami chcą, to niech się trują, ale niech lecą na balkon (chociaż jak sąsiad pali na balkonie, to też mnie trafia) albo na dwór Ten dym strasznie mnie drażni... |
|
|
|
|
joannakarolina
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Maj 2008 Posty: 401 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 8:27 pm
|
|
|
Ja nie paliłam i wiem, że nigdy nie zapalę bo nie lubię tego smrodu papierosów, ale niestety mój narzeczony pali . Na szczęście przy mnie się ogranicza i wychodzi na balkon, ale i tak mi to przeszkadza, zobaczymy, może jak trochę nad nim popracuję to rzuci |
_________________ Pozdrawiam
Asia
===> 19.06.2010 r. |
|
|
|
|
marcysia82
Dołączyła: 30 Lip 2009 Posty: 14 Skąd: Wola Zaradzyńska
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 4:10 pm
|
|
|
dajcie spokój kobiety z papierosami niszczą cerę, lepiej wypić sok marchewkowy |
|
|
|
|
Basia.83
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 62 Skąd: okolice łodzi
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 6:29 pm
|
|
|
nie znoszę dymu tytoniowego, nigdy nie paliłam i nie zamierzam |
|
|
|
|
espina
Wiek: 43 Dołączyła: 25 Lip 2009 Posty: 154 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 8:31 pm
|
|
|
Ja dawno temu na studiach spróbowałam, ale jakoś mnie nie wciągnęło. Zdażało się popalanie na imprezach, ale zawsze potem miałam wyrzuty sumienia i zastanawiałam się po cholerę mi to? Teraz walczę z Mężem, o to by rzucił to w diabły. Dokładnie to stosuję szantaż - nie będzie dziecka póki nie pozbędzie się na dobre tego nałogu. Nie wiem czy to dobry sposób, ale chwilowo nie mam pomysłu na nic bardziej przemawiającego do niego. Mam nadzieję, że się uda, bo coraz bardziej marzy mi się dzieciątko. No i zegar tyka
edit: usunęłam powtórzoną część wypowiedzi
kryszka |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez kryszka Sro Sie 05, 2009 9:05 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
monika800
Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 8 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 4:04 pm
|
|
|
Ja tygodniami nie dotykam papierosów i nawet o nich nie myślę, ale ostatnio zdarza mi się popalać na imprezach mąż mówi, że tak to sie zaczyna ale na drugi dzień mam wstręt do fajek, i tak do następnej imprezy. |
_________________ Nasz magiczny dzień 25.10.2008 |
|
|
|
|
asiulek82
Dołączyła: 08 Paź 2008 Posty: 257 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 9:49 pm
|
|
|
Hmm ja walczę z moim Padalcem już 6 lat, odkąd zaczeliśmy się spotykać i jest to coraz bardziej zaciekła walka... A z biegiem czasu papierosy przeszkadzają mi niestety coraz bardziej. Właśnie przed chwilą zamknęłam za nim drzwi na balkon , bo mimo że stoi na zewnątrz to ja i tak czuję dym w pokoju... |
_________________
|
|
|
|
|
Emi
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Cze 2007 Posty: 524 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 9:57 pm
|
|
|
ja nie palę i mój mąż również nie pali palą niestety moi rodzice (choć co jakiś czas próbują rzucić) i teść |
_________________
|
|
|
|
|
neskalodz
Wiek: 42 Dołączyła: 10 Mar 2009 Posty: 582 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 21, 2009 11:18 pm
|
|
|
Ja nie pale, nigdy nie palilam i nie mam zamiaru. Jesli ktos pali w mojej obecnosci to czuje sie fatalnie - szczypią mnie oczy i gardło mam cale zdrapane . Moj narzeczony niestety pali, choc zawsze wychodzi, by mi nie dymic to i tak bardzo mi to przeszkadza Probuje go oduczyc stosujac coraz silniejsze argumenty Ostatnio bardzo ograniczyl, oby calkiem rzucil to cholerstwo .... |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez neskalodz Pon Wrz 21, 2009 11:20 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 12:41 am
|
|
|
Cytat: | Ja nie pale, nigdy nie palilam i nie mam zamiaru. |
to tak jak ja
dodatkowo mogę się pochwalić, że udało mi się wpłynąć na Narzeczonego i od 1,5 roku już nie pali a palił jakieś 7 lat... |
_________________
|
|
|
|
|
Agguniaa
Wiek: 38 Dołączyła: 06 Lip 2008 Posty: 714 Skąd: Bełchatów i o-lica
|
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 5:28 pm
|
|
|
Razem z Mężem nie palimy:) moi rodzice również:) niestety rodzice Męża palą i to w bardzo kiepskich miejscach jak WC albo korytarz;/ jak tam jedziemy to zaraz po przyjedzie rzeczy lądują w praniu boo wszystko g nas ma zapach papierosów;/ |
_________________
6 czerwiec 2009
Pozdrawiam
Aga |
|
|
|
|
Butterfly84
Wiek: 39 Dołączyła: 04 Sie 2009 Posty: 38 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 9:56 pm
|
|
|
Mój narzeczony nigdy nie palił i to on prawie dwa lata temu zmotywował mnie do całkowitego rzucenia palenia. Od matury sobie popalałam, raz więcej, raz mniej ale jednak... Od 1.01.2008 r. nie miałam papierosa w ustach. Niestety u mnie w domu pali tata i siostra i coraz bardziej drażni mnie zapach papierosów. Mój ukochany nawet budzi się zawsze nad ranem jak tylko poczuje, że na dole w kuchni tata pali Tak się ten zapaszek roznosi i aż przez drzwi pokoju naszego przechodzi |
_________________
|
|
|
|
|
tulipan87
w pełni rozkwitu...
Wiek: 36 Dołączyła: 29 Sty 2009 Posty: 827 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 09, 2010 3:08 pm
|
|
|
Nigdy nie paliłam i nie zamierzam. |
_________________
|
|
|
|
|
Agata1234
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 553 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 09, 2010 8:10 pm
|
|
|
Nie, nie i jeszcze raz nie. Dym dla mnie śmierdzi i dusi mnie natychmiast. Nigdy się do niego nie przyzwyczaiłam mimo, ze mój tata i brat palą... Niestety moj kochany też pali. Na szczęście przy mnie nie. Kiedyś już rzucił na dość długo, ale niestety się poddał |
|
|
|
|
anuszkaa
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Lis 2009 Posty: 777 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 3:47 pm
|
|
|
ja nałogowo nigdy nie paliłam, czasem sie zdarzał papierosek na jakiejś imprezie. ale od paru lat w ogóle nie tykam sie tego śmierdziucha Mój się cieszy, bo On tego nienawidzi. |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez anuszkaa Czw Sty 28, 2010 3:47 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ewex
aniołek i diabołek
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lip 2008 Posty: 310 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 10:58 pm
|
|
|
Paliłam 10lat. Zaczęło się niewinnie a zanim się obejrzałam jarałam paczkę dziennie. Rzuciłam to cholerstwo z dnia na dzień. Nie było łatwo...ale się udało. Nie palę już 1,5 roku. Jestem z siebie dumna i mam nadzieję że nigdy do palenia nie wrócę. |
_________________ |
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Wrz 22, 2010 10:41 am
|
|
|
Ja nie palę papierosów.Mój A też nie pali.Kiedyś obydwoje paliliśmy a stwierdziliśmy,że dosyć tego.NIE BĘDZIEMY SIĘ TRUĆ! A teraz nawet mi przeszkadza jak ktoś w dużych ilościach pali w mojej obecności |
|
|
|
|
sloneczkoo
Wiek: 35 Dołączyła: 21 Sie 2008 Posty: 972 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 4:18 pm
|
|
|
Od mojego ostatniego wpisu w tym temacie minęło kilka chwil i oczywiście znowu zaczęłam palić. Ale...ostatni papieros wypalony 28 listopada, jestem czysta od prawie 2 miesięcy. Tyle, że nosze papierosy przy sobie |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 4:21 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 4:31 pm
|
|
|
I ja i Z. kiedyś paliliśmy. Na szczęście oboje przestaliśmy. W tej chwili jak tylko poczuję papierosy to mnie dusi. |
_________________
|
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 5:27 pm
|
|
|
agulka1989 napisał/a: | W tej chwili jak tylko poczuję papierosy to mnie dusi. |
Ja też tak mam.Tzn jak ktoś pali w mojej obecności to ogólnie mi to nie przeszkadza,ale jak dym na mnie leci to strasznie mnie to denerwuje,bo nie mogę oddechu złapać,aż mnie w gardle drapie |
|
|
|
|
Hatifnatka
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2007 Posty: 948 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 5:41 pm
|
|
|
paliliśmy oboje z Mężem. rzuciliśmy trochę ponad trzy lata temu i nie wróciliśmy do palenia. jestem z nas dumna |
_________________
|
|
|
|
|
kinix21
Wiek: 34 Dołączyła: 07 Sty 2011 Posty: 474 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 5:45 pm
|
|
|
ja nie palę, co najwyżej na imprezie, tak dla towarzystwa (wiem, że to głupio brzmi ), ale to tak raz na ruski rok. A. niestety nałogowo ćmocha i nie mogę nic z tym zrobić. nie działają ani prośby, ani groźby. nawet e-papieros się nie sprawdził, bo i tak popala normalne po kątach a jak mnie wkurza, jak się zapiera, że "nie no skąd, on nie pali", a śmierdzi od niego na kilometr |
_________________
|
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 5:54 pm
|
|
|
Ja nigdy nie palilam, zapalilam tylko 2 razy w zyciu papierosa i mnie nie wciagnelo. Ł tez na szczescie nie pali. |
|
|
|
|
Karola5
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Maj 2010 Posty: 980 Skąd: Łódź/Wawa
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 6:18 pm
|
|
|
Ja na początku znajomości z Moim zastrzegłam że papierosów nie toleruję, a że on przy okazji chciał rzucić, to już ponad 3 lata jest "czysty".
Do szału mnie doprowadza natomiast nieoficjalna polityka mojej firmy- ciche przyzwolenie na palenie w pokojach przez dyrekcję. Nie dość że na korytarzu śmierdzi to klima roznosi całą chemie po innych pokojach. |
_________________
dzienniczek Basi |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 8:34 pm
|
|
|
kinix21 napisał/a: | ja nie palę, co najwyżej na imprezie, tak dla towarzystwa (wiem, że to głupio brzmi |
wcale nie brzmi głupio |
|
|
|
|
Weira
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 9:58 pm
|
|
|
Jako nastolatka zapaliłam raz czy dwa, ale mnie nie wciągnęło... teraz nie palę, mąż, rodzice i teściowie też nie! |
_________________ |
|
|
|
|
Frezja1980
Dołączyła: 10 Wrz 2010 Posty: 492 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 11:38 pm
|
|
|
paliłam papierosy 5 lat udało mi się rzucić nie palę już 6 rok i nie znoszę jak ktoś pali w moim towarzystwie teraz zastanawiam się jak mogłam wdychać ten smrodek |
_________________
|
|
|
|
|
|