a już myślałam że chodzi o "KOT-a"
Nigdy jakoś nie lubiłam kotów... ale tutaj u małża mam jednego którego nie da się nie lubić
I on często wskakuje mi na kolana i się przymila I tym sposobem wyświadcza mi przysługę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum