Posypywanie po wyjsciu z kościoła |
Autor |
Wiadomość |
szoko
Wiek: 46 Dołączyła: 04 Sie 2004 Posty: 99 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 8:49 am
|
|
|
W sumie z tą szczotką to nie jest taki głupi pomysł- ale myślę że trzeba by to tak zaaranżować , zeby otrzymać tę szczotkę od któryś z gości. Będzie wyglądało , że ot tak przypadkiem wpadliśmy na wspaniałą myśl i te wszystkie monety wyzbieramy raz dwa:) |
|
|
|
|
PIT
Dołączył: 21 Paź 2004 Posty: 115 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 1:25 pm
|
|
|
szoko napisał/a: | W sumie z tą szczotką to nie jest taki głupi pomysł- ale myślę że trzeba by to tak zaaranżować , zeby otrzymać tę szczotkę od któryś z gości. Będzie wyglądało , że ot tak przypadkiem wpadliśmy na wspaniałą myśl i te wszystkie monety wyzbieramy raz dwa:) |
... a jeżeli ktoś z gości zaplanował na prezent odkurzacz to też można wykorzystać |
_________________ Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 2:21 pm
|
|
|
Pit rewelacyjny pomysł |
_________________
|
|
|
|
|
rudka77
Dołączyła: 24 Sty 2005 Posty: 58 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 05, 2005 11:50 am
|
|
|
Viola napisał/a: | Myślałam o takim rozwiązaniu, ale wydaje mi się że będzie ono dosyć kosztowne, zważywszy że róże nie są chyba teraz najtańsze. Myślałam po prostu, że takie gotowe ususzone lub żywe płatki kupione w woreczku będą tańsze. Ale nie jestem już pewna, muszę zorientować się w cenach róż i przemnożyć to sobie |
Viola a może rozwiązaniem jest udać się do kwiaciarni i tam poprosić o zbieranie płatków? Przeciez im chyba zawsze zostają jakieś płatki, chyba rzadko im się uda wszystkie róże sprzedać. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 22, 2005 9:00 pm
|
|
|
A ja znalazłam coś takiego:
Cytat: | Sypanie drobnymi monetami, czy różnymi innymi "symbolami szczęścia" - tylko po wyjściu z kościoła! (ryżem nie sypiemy - dla innych krajów jest to chleb powszedni, wiec go uszanujmy). |
?ródło: http://www.kuria.gliwice....malzenstwo.html |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sob Kwi 23, 2005 8:29 pm
|
|
|
Dla mnei uzasadnienie to jest nieco naciągane |
_________________
|
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2005 2:16 pm
|
|
|
Dla mnie nie jest. Byłby obiad z tego co leży na schodach kościoła po ślubach |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2005 3:04 pm
|
|
|
Szanuję twoje zdanie. Ale zostaję przy swoim.
Poza tym więcej jedzenia marnuje się po weselu niż na kościelnych schodach.
Nie pamiętam ile kosztuje ryż, ale chyba około 2-3 zł. za kilogram. Na sypanie pójdzie może 1/4 torebki a może mniej na jednym ślubie. Moim zdaniem to nie jest tak wiele. |
_________________
|
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Pią Lip 15, 2005 9:33 pm
|
|
|
My zawsze jak wybieramy się na ślub to rozmieniamy większą sumkę pieniędzy na drobniejsze, najczęściej po jdnym groszu i tym rzucamy nowożeńcom pod nogi. Zgadzam się z Kryszką że nie powinno się sypać ryżem. Ryż zostanie potem na schodach kościoła a pieniądze zostaną w każdym razie wyzbierane co do jednego. |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie Lip 31, 2005 11:19 pm
|
|
|
ryż i pieniądze!!!!!!!! Mieliśmy tego dużo na sobie!!!!!! Naszczeęście nie bylo po nas żadnego wesela to mogliśmy zbierać dlugoooooooooo!!!!!!!!!! |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Sie 01, 2005 10:18 am
|
|
|
tylko pieniążki |
_________________
|
|
|
|
|
Dotka
Wiek: 43 Dołączyła: 12 Mar 2005 Posty: 562 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sie 18, 2005 8:15 pm
|
|
|
U nas najpierw goscie złożyli nam życzenia ślubne i wręczyli kwiaty a potem sypnęli nas delikatnie ryżem i pieniązkami. Było wesoło i niedługo. |
_________________
|
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 10:30 am
|
|
|
Nas obsypali pieniążkami i to nie tylko grosikami, tafiały sie też złotówki i pięćdziesięciogroszówki Część miałam za sukienką i przetańczyłam z nimi całą noc (a potem miałam takie śmieszne odciski na ciele), częścią dostałam w prawe oko a w ogóle to goście byli "złośliwi" bo zbierali z nami, a co już zbliżaliśmy sie do końca to to co zebrali znów rozsypywali + dosypywali nowe Pieniążki włożyliśmy do woreczka od obrączek. Dostaliśmy tak w sumie 43 zł i 67 groszy a dlatego tak dużo bo poleciał nawet jeden papierek (10 zł) |
_________________
|
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 27, 2005 6:32 am
|
|
|
Nas obsypano płatkami kwiatów a po życzeniach grosikami |
_________________ http://www.biurotassa.pl
|
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2005 9:35 am
|
|
|
W nas sypnięto pieniążkami tylko, zgodnie z naszym życzeniem. Ale nie było ich dużo, bo wiekszość gości pojechała na salę przed końcem życzeń. Nie chciało się czekać 3 kwadransów w kościele |
|
|
|
|
aggna
Dołączył: 04 Sty 2005 Posty: 319 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2005 1:59 pm
|
|
|
Tak mi sie zdaje ze zwyczaj posypywania ryzem lub pieniazkami zanika. Bylam w to lato na 3 slubach i na zadnym slubie nie posypywano mlodych. |
|
|
|
|
Linka
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2005 3:58 pm
|
|
|
aggna napisał/a: | Tak mi sie zdaje ze zwyczaj posypywania ryzem lub pieniazkami zanika. Bylam w to lato na 3 slubach i na zadnym slubie nie posypywano mlodych. |
Chyba coś w tym jest. Nas też posypano dość oszczędnie ryżem a pieniędzmi w ogóle. W sumie to dobrze bo przed moim kościołem (nowym) nie ma jeszcze kostki tylko taki żwirek. Juz widzę jak z moim P. iskamy ten żwirek w poszukiwaniu dziesięciogroszówek. A paznokcie po czymś takim...! |
_________________
|
|
|
|
|
monique
Wiek: 45 Dołączyła: 26 Lut 2005 Posty: 102 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 8:35 am
|
|
|
nas mieli obsypywać i pienążkami i ryżem. Nawet koszyczki z ryżem były przygotowane dla druhenek. Ale księdz po ślubie poprosił aby nie sypać ryżem. Ale małe dziewczynki i tak sypnęły nam po garstce. Natomiast pieniążki to zbieraliśmy i zbieraliśmy, były nie tylko " złote" grosiki ale i "grubsze" złotówki i papierkowe też .
Jak dojechalismy pod salę, to tam dopiero dziewczynki dały upust swojej zabawie i obsypały nas ryżem od stóp do głów. |
_________________ serdecznie pozdrawiam Gość i życzę miłego dnia
|
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 10:52 am
|
|
|
nas nie sypali. zaraz po nas wchodziła do kościoła następna para, więc nie bardzo była możliwość. goście klaskali, kiedy wychodziliśmy z kościoła. |
_________________
|
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 6:24 pm
|
|
|
Nam goście posypali po wyjściu z kościoła pieniążki a po ich wyzbieraniu dostaliśmy jeszcze ryżem
Mam nawet to uwiecznione
Rysunek2.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 680 raz(y) 58.4 KB |
Rysunek1.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 625 raz(y) 93.82 KB |
|
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
mischelle22
Wiek: 42 Dołączyła: 27 Gru 2003 Posty: 1211 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 13, 2006 2:02 pm
|
|
|
Nam się dostało pieniążkami - ale goście pomagali zbierać.
Co do tego ryżu - to ponoć trzeba dostać trochę ryżem na płodność |
_________________
|
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2007 2:47 pm
|
|
|
Nas goście posypali i ryżem, i pieniążkami |
|
|
|
|
efina
Wiek: 39 Dołączyła: 18 Mar 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 8:12 pm
|
|
|
my mielismy sypany RY?-chociaz myslelismy ze nikt o tym nie pomysli ale jednak ciotki sie postaraly:):):)natomiast wszyscy wiedzieli ze nie chcemy miec sypanych pieniazkow,bo nam sie ten akurat zwyczaj nie podobal:.. |
_________________ Jesteśmy małżeństwem od 27.10.2007
|
Ostatnio zmieniony przez efina Sob Lis 03, 2007 9:12 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
magda26
Żona i mama :)
Wiek: 43 Dołączyła: 26 Lut 2007 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 8:52 pm
|
|
|
A my mieliśmy i ryż i pieniążki - masę pieniążków, co pozbieraliśmy to sypały się nowe, na szczęście moje paznokcie nie ucierpiały za bardzo a ryżu się nie spodziewaliśmy a był, kuzynka pomyślała i posypała. |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 9:05 pm
|
|
|
u nas tez był ryż i pieniążki bardzo to miłe było bo tak naprawdę myśleliśmy że goście o tym zapomną. |
_________________ |
|
|
|
|
SYLWECZKA
Wiek: 39 Dołączyła: 01 Paź 2007 Posty: 680 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 10:47 pm
|
|
|
ja bym chciała ryż i pieniążki
|
_________________
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 10:23 pm
|
|
|
u nas wszystko było ustalone - po ślubie - przed kościołem, posypano nas ryżem a na sali, tuż po powitaniu, pieniędzmi - to całkiem niezłe wyjście bo nie musiałam z brudnymi rękami jechać na salę. A tak sobie wyczyściłam łapki chusteczkami nawilżającymi a zaraz potem je umyłam |
Ostatnio zmieniony przez gosc Pon Lis 05, 2007 10:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
SYLWECZKA
Wiek: 39 Dołączyła: 01 Paź 2007 Posty: 680 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 11:17 pm
|
|
|
nie spotkałam sie z posypywaniem na sali, ale faktycznie może to być dobry pomysł |
_________________
|
|
|
|
|
fastyna
rudzielec :)
Wiek: 39 Dołączyła: 28 Wrz 2007 Posty: 582 Skąd: Rawa Mazowiecka
|
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 3:56 pm
|
|
|
jak dla mnie na tak jest ryż i płatki kwiatków, a posypywanie monetami może sie skończyć boleśnie... |
_________________
|
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 6:18 pm
|
|
|
Ale monety to sie chyba bardziej pod nogi sypie, a nie do gory - przynajmniej tak bylo na wszystkich slubach, w ktorych uczestniczylam
Mnie sie marza platki roz - uwazam, ze cudnie wygladaja |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 12:18 pm
|
|
|
SYLWECZKA napisał/a: | nie spotkałam sie z posypywaniem na sali, ale faktycznie może to być dobry pomysł |
Zwłaszcza jak pada. Tradycja zostaje zachowana w bardziej komfortowych warunkach. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
cosola
full-time mum
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 730 Skąd: Łódź/Leicester, UK
|
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 8:28 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | SYLWECZKA napisał/a: | nie spotkałam sie z posypywaniem na sali, ale faktycznie może to być dobry pomysł |
Zwłaszcza jak pada. Tradycja zostaje zachowana w bardziej komfortowych warunkach. |
A ja się spotkałam, we wrześniu byliśmy na weselu mojej przyjaciółki i było tak zimno (ślub o 18), że posypywanie ryżem i zbieranie monet zostało przeniesione do sali, tradycja została zachowana a my nie zamarzliśmy do końca (o pannie młodej nie wspomnę) |
_________________
|
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 7:26 pm
|
|
|
cosola, ale gdzie bylo to obsypywanie - na dworze, czy wewnatrz na sali? bo jesli to drugie, mieli troche sprzatania |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
cosola
full-time mum
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 730 Skąd: Łódź/Leicester, UK
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 8:06 pm
|
|
|
Właśnie wewnątrz i jakoś nie pamiętam co było dalej czy w ogóle ktoś to sprzątał nie mam pojącia nie rzuciło mi się w oczy, pieniążki pozbierali a ryż chyba został, tam była taka drewniana podłoga, trochę weszło w szpary, a resztę może ktoś pozamiatał... |
_________________
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 8:10 pm
|
|
|
u nas tak wŁaśnie byŁo, tzn. po wejściu na salę weselną i przywitaniu goście obrzucili nas pieniędzmi, którę zbieraliśmy. Sami tak zdecydowaliśmy jeszcze przed ślubem a weselnicy zostali o tym powiadomieni przez rodziny. Chcieliśmy tak bo wiedzieliśmy, że zbieranie jest czasochŁonne (a z KościoŁa po ślubie wyszliśmy już jak się sciemniaŁo no i chŁodnawo byŁo) i grozi ubrudzeniem a z brudnymi rękami nie chciaŁam być witana na sali i jeść chlebka. A tak zwyczaj zostaŁ zachowany i przeprowadzony w dobrych warunkach.
Przed KościoŁem obrzucono nas ryżem i to też byŁo bardzo miŁe |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 2:26 pm
|
|
|
Ja zastanawiam się co wybrać- ryż czy monety. Jakoś nie widzę u siebie ich połaczenia, chcę być obsypana tylko po wyjściu z kościoła. Wcześniej zawsze opowiadałam się za pieniążkami, bo to jest bardziej tradycyjne, polskie niż ryż. Ale teraz stwierdzam, że zbieranie pieniędzy jest trochę, hmm, kłopotliwe. Dłonie i paznokcie zawsze można wyczyścić, ale zauważyłam, że również dół sukni ulega pobrudzeniu- kedy panna młoda się np. schyla, suknia prawie leży na ziemi. Z drugiej strony pieniądze można wyzbierać (zawsze coś wpadnie do kieszeni ), a ryż zostaje nie tylko we włosach, ale głównie przed kościołem, no i to może być problem dla księdza. |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Paula-S
Wiek: 41 Dołączyła: 25 Sie 2006 Posty: 102 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 5:18 pm
|
|
|
Ava, radzę Ci zrezygnować z pieniędzy. Na moim ślubie też nie sypano nimi, nie chcieliśmy. Moja koleżanka, na krórej ślubie byłam jeszcze zanim sama stanęłam na ślubnym kobiercu, zbierając pieniądze przed kościołem, tak pobrudziła dół sukni z przodu, że wyglądało to jak siwe, okropne obszycia. Zapewniam Cię, że dla Panny Młodej to katastrofa. Ona miała popsuty humor przez całe wesele, bo z takim zabrudzeniem nie bardzo da się coś "na szybko" zrobić. Dodam, że pogoda była ładna, po prostu brud na ziemi tak jej się w materiał wlepił. Ja wolałam sobie tego oszczędzić. Poza tym, sypanie ryżem wygąda dużo ładniej. Jeśli nie chcesz, żeby został we włosach, unieś welon nad główkę, spadnie po nim!
Co innego sypanie pieniążków przy wejściu na salę. Jednak nie licz na dodatkowy "zarobek" ba najczęściej sypie się 1, 2-groszówkami ! |
_________________ Mężatka od 09.06.2007r. |
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 5:26 pm
|
|
|
A wiecie co ja uwążam że to przesada planować nawet takie rzeczy nie chcecie żeby cos sponatnicznie było? Chcecie wiedziec o wszystkim i nie mieć żadnego zaskoczniea? u moijego wujka rzucali np smoczkami- było fajnie. młodzi nie wiedzieli i mieli niespodzianke. A tk wszystko planując nic nas nie może zaskoczyć Nie wiemczy to fajne. ja daje gością wolną wolę- czym chcą tym rzucą i myśle że aż tak źle z ta suknią nie będzie. bez przesady. |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 6:00 pm
|
|
|
Paulo-S- jeśli chodzi o zarobek to oczywiście żartowałam, piszac ze coś wpadnie do kieszeni No i to fakt, że sypanie ryżem jest bardziej efektowne- zwłaszcza jeśli uda się to uchwycić na zdjęciach to naprawdę fajnie wygląda.
Agnieszko19- nie mam zamaru dokładnie wszystkiego planować, ale po prostu chcę mieć pewność, że taki element po ślubie się pojawi, o co zadbają pewnie moje siostry. Natomiast nie mam zamiaru rozpuszczać wici wśród wszystkich gości, że mają zrobić tak i tak. Jeśli np. powiem siostrom, że wolę ryż, a inni goście dodatkowo obsypią nas pieniążkami, to i tak bedzie fajnie- taka miła niespodzianka. Ale znając moją rodzinę pewnie nie nie zaplanują ani ryżu ani pieniążków, więc wolę się trochę zabezpieczyć. |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Paula-S
Wiek: 41 Dołączyła: 25 Sie 2006 Posty: 102 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 8:28 pm
|
|
|
Ava, z tym żartem załapałam, żeby nie było .
Jednak rozumiem Cię, że chcesz aby ten dzień wyglądał tak jak sobie wymarzysz i dlatego plaujesz nawet szczegóły. To w końcu domena Panien Młodych . U mnie też nikomu nic nie nakazywaliśmy, ale wielu gości samemu zapytało jak byśmy woleli, ryż czy pieniążki. I również takimi sprawami zajmowały się siostra, czy mamy, oczywiście pytając o nasze zdanie. |
_________________ Mężatka od 09.06.2007r. |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 12:50 pm
|
|
|
W takim razie zazdroszczę Ci gości Na trzech ostatnich weselach w mojej rodzinie nikt o tym nie pomyślał (ze wstydem przyznaję sie, że ja też nie ), dlatego chcę zapobiec takiej sytuacji na moim ślubie. Choć jeśli nikt nas niczym nie posypie to chyba płakać nie bedziemy |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 1:06 pm
|
|
|
ja wiem, ze zawsze zapominam o ryzu, wiec wyciagam potem drobniaczki z portfela i rzucam.. ale srednio to wygodne, rzeczywiscie, dlatego na wlasny slub poprosilam moja Mame i ona wyplukala i wysuszyla kilogram ryzu (zeby nie zostawial bialych sladow na garniturze) i miala go w pojemniczki, potem kazdy "czestowal sie" i nas sypali ;)) |
_________________
|
|
|
|
|
doni_iza
Wiek: 42 Dołączyła: 29 Paź 2007 Posty: 1974 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:53 am
|
|
|
A co powiecie na sypanie młodych płatkami róż Uważam, że ślicznie to wygląda |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 12:40 pm
|
|
|
Tak, to wygląda przecudnie na zdjeciach, bo na żywo niestety tego nie widziałam |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
betmi
Dołączyła: 12 Sty 2008 Posty: 24 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 11:43 pm
|
|
|
...jeśli chodzi czy ryż czy monety to ja wybieram płatki róż...widziałam to na własne oczy i bardzo mi sie podobało.. |
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto Cze 03, 2008 3:02 pm
|
|
|
No a my mieslismy wszystko - nie wiem, jak to wygladalo wizualnie, ale byl i ryz, i platki, ktore sobie wymarzylam, i pieniazkami tez sypnieto nam pod nogi |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 4:30 pm
|
|
|
Asiu, uprzedzasz mnie w wypowiedziach i muszę wszędzie pisać: "j.w." U nas też był ryż, płatki róż i pieniażki.
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez słonko Sro Cze 04, 2008 4:31 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
aniesd
Dołączyła: 01 Lip 2007 Posty: 41 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 1:09 pm
|
|
|
U nas ze względu na nie najlepszą pogodę przed kościołem były petardy. I szczerze przyznam, że już myślałam, że wszyscy podarują sobie obsypywanie nas na szczęście. Nic bardziej mylnego... Dostało nam się ze zdwojoną siłą na sali
A obrzucono nas pieniążkami. |
_________________ Kubuś zdziwił się, że drzwi Prosiaczkowego mieszkania są otwarte. Im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.
|
Ostatnio zmieniony przez aniesd Pią Cze 06, 2008 1:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 2:13 pm
|
|
|
U nas był tylko ryż, ale obficie, jeszcze po weselu miałam go we włosach |
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 2:36 pm
|
|
|
ja bardzo chciałam być posypana ale do samego końca nie wiedziałam czy ktoś to zrobi czy nie. no i był ryż i płatki róż! super! |
_________________
|
|
|
|
|
|