Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Święta - u rodziców czy teściów?
Autor Wiadomość
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 10:29 am   ?więta - u rodziców czy teściów?

Mam pytanie do mężatek z dłuższym stażem: jak rozwiązujecie kwestię u których rodziców spędzacie wigilię, a u których pierwszy/drugi dzień świąt?
M. śmieje się, że będziemy losować do kogo idziemy na wigilię :)
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 10:34 am   

my juz jako nazeczeni mamy kilka wigilii wspolnych zawsze robilismy tak ze jechalismy do jednych rodzicow a pozniej do drogich u ktorych zostawalismy na naoc i pozniej wieczorem w 1 dzien swiat jechalismy do drugich :)
 
 
 
Agunia 

Wiek: 42
Dołączyła: 08 Kwi 2006
Posty: 958
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 12:03 pm   

My na pewno pojedziemy najpierw na Wigilie do jednych rodzicow a potem do drugich,wiem ze takie rozwiazanie nie jest najbardziej komfortowe,bo w ciaglym biegu i z nimkim dobrze nie posiedzisz itd,ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie nie spedzic wlasnie Wigilii z moja rodzina i rozumiem meza,ze chce byc u swojej rodziny.Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie.Juz sie nie moge doczekac naszych pierwszych wspolnych swiat:)
_________________
Agunia
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 12:57 pm   

A gdyby nie było fizycznej możliwości spędzić wigilę najpierw u jednych a potem u drugich rodziców? Np odległość między nimi wynosiłaby ponad 200 km - co byście wtedy zrobiły?? Jak rozwiązać taką sytuację, zeby każdy był szczęśliwy?
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 1:13 pm   

My jeździmy najpierw do mojej rodziny, potem do rodziców męża i tam siedzieliśmy do nocy, a potem spacerkiem dla zdrowia do domu.
I utarło się, że I. dzień świąt jest zawsze u mojej mamy - kiedyś to były wyprawiane moje urodziny, ale po wyprowadzce to po prostu spotkanie rodzinne, łącznie z moimi teściami.


Co do pytania jpuasz - pewnie bym ustaliła, że w tym roku Boże Narodzenie u jednych rodziców, a Wielkanoc u drugich, a w następnym roku zmiana.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 1:51 pm   

My mamy na szczęście rodziców w Łodzi.
Dodatkowym "problemem" jest to, że z reguły pierwszego dnia świąt imieniny obchodzi żona chrzestnego M. (rodzina M.) i jeździmy poza Łódź :) Tak więc przy założeniu, że w wigilię idziemy do moich teściów, a pierwszego dnia świąt do wujka i cioci M, to dla mojej rodziny zostaje drugi dzień - dla mnie byłoby to niesprawiedliwe rozwiązanie :)
Najlepszym rozwiazaniem byłoby odwiedzenie w wigilię i jednych, i drugich rodziców. M. uważa, że to trochę bez sensu, bo ani u jednych, ani u drugich nie posiedzimy. Nie mówiąc już o tym, że po pierwszej kolacji będziemy najedzeni... :)
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 2:04 pm   

kryszka napisał/a:
Co do pytania jpuasz - pewnie bym ustaliła, że w tym roku Boże Narodzenie u jednych rodziców, a Wielkanoc u drugich, a w następnym roku zmiana.


My tak właśnie robimy :) I jak na razie sie sprawdza :)

Jest jeszcze rozwiązanie nr 3 - zrobić Wigilię u siebie i zaprosić rodziców :)
_________________

 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 7:02 pm   

my już od kilku lat 5 czy 6, jako narzeczeni, jeździmy do jednych i drugich rodziców.najpierw siedzimy u jednych kilka dni, a potem u drugich :) ostatnio zastanawiamy się nad rozwiązaniem nr 3 :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
Ostatnio zmieniony przez asia84 Pon Paź 29, 2007 7:03 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 7:07 pm   

Wigilie albo robilismy u nas, albo zapraszala nas Tesciowa, ale wtedy moja Mama tez byla zaproszona.. pozostale dni dzielimy miedzy rodziny w zaleznosci od zaproszen, jakie dostaniemy..
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 10:10 pm   

Hmmm... samemu to człowiek jest w stanie się opanować i nie przejeść jeśli ma jeszcze iść na drugą kolację, ale ciekawe co będzie z moim żarłocznym sępem, tj. dzieckiem... :lol:


Pusiak napisał/a:
Jest jeszcze rozwiązanie nr 3 - zrobić Wigilię u siebie i zaprosić rodziców :)

Dopóki żyje babcia to rozwiązanie w ogóle nie jest możliwe, zresztą potem obowiązki ma przejąć moja mama, a dopiero potem ja mogę być gospodynią wigilii. :lol:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 10:27 pm   

a ja w tym roku pierwszy raz spędzę całe święta poza domem, mimo że jeszcze jesteśmy narzeczeństwem....lecę na cały tydzień do Włoch i mam nadzieję, że nie będzie bardzo smutno moim Rodzicom. a jak to będzie wyglądało za rok itd.? kurcze chyba będzie trzeba kursować między Italią a Polską
_________________
 
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 11:00 pm   

a ja w tym roku pierwszy raz spędzę święta bez rodzicow i mojej rodziny. Niestety musimy zostać tu w Anglii :(
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Czw Lis 01, 2007 8:12 am   

My zazwyczaj się dzielimy, że tak powiem... bo wigilię spędzamy u jednych moich Dziadków, u drugich moich Dziadków i u Rodziców S... na szczęście wszystko w Łodzi ;) teraz będzie łatwiej, bo u jednych Dziadków mieszkamy, a drudzy Dziadkowie mieszkają kilka bloków od Rodziców S, więc nie będzie źle ;)
_________________
 
 
efina 


Wiek: 39
Dołączyła: 18 Mar 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 7:43 pm   

Co roku spedzalismy swieta u jednych rodzicow i u drugich..Najblizsze swieta spedzimy tak samo ale zastanawiamy sie czy od nastepnych swiat nie zaczac robic u siebie i zaprosic cala rodzinke z jednej i z drugiej strony:)
_________________
Jesteśmy małżeństwem od 27.10.2007 :)
 
 
dymocha 

Wiek: 44
Dołączyła: 17 Mar 2006
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 9:37 am   

To nasze pierwsze święta po ślubie i na razie nie wiem jak będzie. Chciałabym żeby wszyscy byli zadowoleni. Myślę o wspólnej wigilii i chętnie bym ją zrobiła u nas, ale będę pewnie pracować w ten dzień :-?
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 8:41 pm   

to będą nasze pierwsze święta jako małżeństwo no i niestety spędzimy je w gronie własnym - bez rodzin.Są tego plusy i minusy ale najwazniejsze że będziemy razem :)
_________________
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 8:46 pm   

My też będziemy sami i to za granicą w UK, ale myślę, że nie będzei tak źle :)
Miała do nas przyjechać Mama i siostra, ale siostrze, która jest w Irlandii ukradli dowód, a pszaport kończy jej sie w połowie grudnia i jedyne co może zrobić to wrócić do Polski, więc cały plan rodzinnych ?wiąt upadł... :zly:
_________________
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 05, 2007 10:06 pm   

Wigilia u obu rodzin, najpierw mojej a potem Crissa a w I i II dzień świąt we własnym towarzystwie, czyli błogi odpoczynek
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Wto Lis 06, 2007 9:22 pm   

najpierw u tesciow, a pozniej do mojej rodziny. nie usmiecha mi sie takie jezdzenie w 8 miesiacu ciazy, ale co zrobic....... w przyszlym roku moze namowie tesciowa, zeby zrobila dla nas obiad w 1 dzien swiat, bo z malym dzieckiem to juz w ogole bedzie wariactwo tak sie krecic.
_________________
 
 
Marti 

Wiek: 45
Dołączyła: 13 Lut 2005
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Lis 16, 2007 6:15 pm   

W zeszłym roku teściowa zrobiła wigilię i zaprosiła moją mamę, babcię i jej córkę z mężem (skomplikowane relacje rodzinne u mnie są). Dwa lata temu przerobiliśmy 3 wigilie i myslałam, że umrę. Nigdy więcej. To był koszmar. W tym roku raczej trudno powiedzieć co będzie bo wszystko zależy od mojej ciąży. Mam tylko nadzieję, że nie spędzę świąt w szpitalu bo coś tam będzie nie tak....Ogólnie z różnych dawnych powodów rodzinnych nienawidzę wigilii i najchętniej zamknęłabym się na cztery spusty w domu z butelką dobrego winka. :kwasny: Zawsze o tej porze łapałam już doła przedświątecznego ale teraz mam w brzuchu swoje bąbelki i wcale o świętach nie myślę :smile: .
 
 
katia 


Wiek: 42
Dołączyła: 06 Lis 2005
Posty: 178
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 18, 2007 8:13 pm   

U nas wigilia miała być na przemian raz u jednych rodziców raz u drugich, ake ponieważ z teściami widzimy się rzadziej ( nie mieszkają w Polsce) to udało mi się przekonać rodziców i wigilię spędzimy u teściów, a drugi dzień świąt u moich rodziców.
_________________
 
 
Paula-S 


Wiek: 41
Dołączyła: 25 Sie 2006
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lis 19, 2007 10:03 pm   

My spędzamy święta razem, cała rodzinka w jednym miejscu. Nasi rodzice zaprzyjaźnili się i w obecnej sytuacji nie wyobrażamy sobie innej opcji. Spędzamy razem również Wielkanoc, zamiennie, raz gromadzimy się u moich rodziców, raz u teściów. Niedługo pewnie i my będziemy organizować święta u siebie :) . W tym roku zabraknie chyba tylko mojej siostry, bo idą na Wigilię do rodziców jej narzeczonego, ponieważ dwie pod rząd spędzili z nami. Szkoda trochę, dziwnie będzie bez nich, ale w pierwszy dzień świąt dojadą na wspólną, rodzinną imprezkę, więc w sumie nic straconego.

A jak jest z Waszymi rodzicami? Nie możecie organizować świąt wspólnie zmiast męczyć się i jeździć od jednych do drugich lub też wybierać gdzie spędzić ten czas aby ci drudzy się nie obrazili? Ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, to trochę dziwne. W końcu po ślubie jesteście wszyscy rodziną...
_________________
Mężatka od 09.06.2007r. :]
Ostatnio zmieniony przez Paula-S Pon Lis 19, 2007 10:06 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 20, 2007 8:13 am   

u nas to chyba tak sie nie da mamy wszedzie za mało miejsca poniewaz rodzinameza jest dosc liczna wiec musimy czekac az my wybudujemy domek i wtedy naszym marzeniem jest taka wigilja :lol:
 
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 27, 2007 3:28 pm   

Paula, to nie jest takie proste. Owszem po ślubie my z rodzicami i teściami jesteśmy rodziną, ale jest jeszcze rodzeństwo z obu stron, są rodzice jednych i drugich rodziców, rodzeństwo rodziców i ich dzieci. itd. To też jest najbliższa rodzina, a nie da się wszystkich zgarnąć razem do kupy. Ja np nie wyobrażam sobie ciągać mojej 20 - osobowej najbliższej rodziny do teściów, ani zapraszać do mojej mamy 12 - osobowej najbliższej rodziny D.
 
 
Paula-S 


Wiek: 41
Dołączyła: 25 Sie 2006
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 30, 2007 10:30 pm   

Zapraszając wszystkie osoby spokrewnione musiałabym wynająć salę jak na drugie wesele. Dla mnie najbliższą rodziną są moi rodzice i moje rodzeństwo, mąż i jego rodzice. Babcie, dziadkowie zazwyczaj spędzają świeta z nami, ale czasem u rodzeństwa rodziców. Ciocie, wujkowie itd. spedzają ten czas w gronie swoich dzieci, ich małżonków itp., czyli ze swoją rodziną.
Moim zdaniem najbliższa rodzina powinna w takim dniu spedzać czas razem, ale wiem, że nie zawsze jest to możliwe. Dlatego uważam, że mam szczęście w tym przypadku.
Zastanawiają mnie raczej relację pomiędzy teściami i to, czy traktują się jak rodzina, tak jak jest u mnie. Znam przypadki, gdzie teściowie traktują się jak zupełnie obcy ludzie czy nawet wrogowie i nie wyobrażają sobie świąt spędzonych razem, co dla mnie jest delikatnie mówiąc niedojżałe.
Tak czy inaczej, życzę wszystkim Wesołych ?wiąt w gronie najbliższej, kochającej się rodziny :mrgreen: .
_________________
Mężatka od 09.06.2007r. :]
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 8:43 am   

ja sobie nie wyobrazam takiech wspolnych swiat... u nas jest zawsze okolo 14 osob w tym Ewa i Adam - czyli dodatkowo imieniny. u mojego meza jest mama tata, ich rodzice, dwie siostry z czego jedna ma 1,5 roku, a druga ma narzeczonego.. i wszyscy mieszkaja poza lodzia. nie ma szans na przewiezienie calego towarzystwa do nas na wigilie.. poza tym.. moze i jestesmy rodzina, ale to dotyczy glownie mojego meza i mnie, natomiast nie bede zmuszac moich rodzicow do spedzania swiat inaczej niz zwykle. nasi rodzice sie znaja, ale towarzysko sie nie spotykaja. jest miedzy nimi spora roznica wieku i ciezko to wszystko pogodzic. to bedziemy jezdzic....
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 2:34 pm   

Dla mnie najbliższą rodziną jest również rodzeństwo czy dziadki rodziców/teściów i nie wyobrażam sobie, że dla mojej wygody ich rozdzielę i będzie że niech każdy spędza sobie wigilię po swojemu.
A dlaczego jeszcze nie u nas napisałam wcześniej.

Pierwszy dzień każdych świąt jest za to tym dniem, kiedy np. teście przychodzą do mojej rodziny czy tylko rodzice i teście przychodzą do nas w drugi dzień świąt.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
izunia_82 

Wiek: 42
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 2:23 pm   

Ja nie wyobrażam sobie abym Wigilię miała spędzać bez rodziców, i to samo mój mąż. My ten problem rozwiązujemy pół na pół czyli i u jednych rodziców i u drugich.
_________________


 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 2:45 pm   

U nas podobnie.. z tym, że u nas spędza się święta u Dziadków tzn U moich jednych Dziadków i drugich (albo u Cioci, ale z drugimi Dziadkami).. a u Sebka albo u Jego Rodziców albo u Babci.. i zawsze 3 wigilie obskakujemy :)
_________________
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 3:07 pm   

nie wiem, jak bedzie dalej, ale poki co Swieta sa w Łodzi z moja rodziną, a Sylwester w Bieszczadach z Teściami:)
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 4:03 pm   

U nas nie ma takich dylematow - Swieta spedzamy w Polsce z moimi rodzicami bo w Maroku Bozego Narodzenia nie obchodza. :)
Ostatnio zmieniony przez truskawka_ja Sob Gru 06, 2008 4:03 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 12:27 pm   

W tym roku ?więta u moich rodziców, ale ponieważ teściom stosunki rodzinne się nieco posypały, to zostali zaproszeni razem z Nami. Czy przyjadą, to inna sprawa, bo teść jest świeżo po operacji wszczepienia endoprotezy i nie wiadomo za bardzo, czy będzie w stanie odbyć podróż.
_________________

 
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 12:29 pm   

a my w tym roku robimy wigile u nas :) )) jak ja sie ciesze wszyscy razem bez jezdzenia :) ))
 
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 12:52 pm   

w zeszlym roku pojechalismy najpierw do tesciow, a potem do mojej ciotki (bo u niej jest zawsze wigilia) ale juz wtedy ustalilismy z mezem, ze koniec jezdzenia w wigilie. i tak wigilie spedzamy z moja rodzina, a 2 swieto z tesciami i reszta rodziny meza.
nawet obylo sie bez wyrzutow :)
takze na spokojnie jedziemy sobie w jedno miejsce, taksoweczka...
_________________
 
 
klara76 


Wiek: 47
Dołączyła: 06 Sie 2006
Posty: 538
Skąd: łódź-bałuty
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 1:17 pm   

wigilia miała być u nas - miała być moja mama z babcią, teściowa i szwagier z żoną; a będzie prawdobodobnie wigilia u mojej mamy (ze względu na babcię, która nie czuje się najlepiej więc nie chcemy, żeby jeździła), szwagier z żoną będą na wigilii u jej rodziców, a teściowa ma dylemat gdzie spędzi ten dzień - ma troje dzieci każde ją zaprosiło - ja do mojej mamy, druga synowa do swoich rodziców i chłopak mojej szwagierki do swojej babci; jak ostatnio z nią rozmawiałam to aż miała łzy w oczach bo nie wie co zrobić - powiedziała mi, że ma jeszcze pomysł żeby pojechać na święta do siostry na ?ląsk; w sumie jej nie zazdroszczę :(
_________________
 
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 2:02 pm   

Ja to mam w tym roku porąbane. W obu rodzinach wszyscy się porozłazili i ja już nie wiem gdzie my wylądujemy.
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 3:17 pm   

W tym roku NA SZCZ??CIE u moich rodziców :-)
_________________

 
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 40
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 9:16 pm   

A ja wprawdzie nie jestem jeszcze mężatką, ale już staramy się rozwiazać sprawy wigilijne.

W zeszłym roku każdy spędzał Wigilię u siebie, ale w tym Jacek przychodzi do nas.
I deklaruje, że układ ustalony na ten rok mu odpowiada i możemy to stosować co rok.

A układ jest następujący:
24.12 - Wigilia u nas (tzn. u moich rodziców)
25.12 - spotkanie u wujostwa Jacka
26.12 - spotkanie u rodziców Jacka

I jeszcze mam zapowiedziane, ze 25.12 możemy sobie darować, więc chyba nie będzie źle.

Skąd taki układ? Jestem jedynaczką. Z mojej rodziny są tylko moi rodzice i dziadkowie. Jeżeli mnie zabraknie na Wigilii to będzie ona pusta i smutna. Jacek ma brata, a na dodatek Wigilia jest spędzana z dziadkami i wujostwem i chyba ich dziećmi i dziećmi dzieci. Więc jest sporo ludzi i brak jednej osoby nie rzuci się tak w oczy. Poza tym są te spotkania świateczne (25 chyba tak sobie, a 26 to imieniny przyszłego teścia, które formalnie są 29), więc spotkania z rodziną zaliczymy.

W przyszłym roku planuję troszkę zmienic tę konfigurację: Wigilia u nas. Zaproszę przyszłych teściów i szwagra, ale czy przyjdą - nie wiem. Jak nie, to spędzimy Wigilię w tym samym gronie co w tym roku.
_________________

 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 9:24 pm   

Tak jak szaraczarownica nie jestem jeszcze mezatka ale ze mieszkamy razem to i na czas swiat nie chcielibysmy sie rozstawac :) Jako że także jestem jedynaczka to nie wyobrazam sobie Wigilii bez mojej rodziny (mam tylko mame, a Wigilie wyprawia jej siostra ktora ma jednego syna no i meza - wiec jest nas bardzo malutko)
W zeszlym roku spedzalismy swieta oddzielnie i bylo nam baardzo ciezko. Wiec plan mamy taki:
16:00 - wigilia u jednych dziadków M
18:00 - wigilia u drugich dziadków M
21:30 - wigilia u mojej rodziny
Mamy tylko jeden malutki problem - 120km do pokonania w miedzyczasie.
Potem:
25.12 - u mnie obiad świąteczny
26.12 - M. wraca do swojej rodziny na kolejne nasiadówki, a ja jade do mojej malej chrzesnicy :)
Zobaczymy co nam z tego wyjdzie - poki co jestesmy ambitni i chcemy to zrealizowac :)
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
Audiolka 


Wiek: 40
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 10:23 pm   

My wigilie spędzamy u jednych i drugich rodziców. Moja mam dawno nie miała wszystkich dzieci na wigilii więc stwierdziliśmy,że w tym roku tak będzie.
Moja siostra jedzie do swojej teściowej,mój brat tez .My jak skończymy wigilię jedziemy do moich rodziców,tak samo jak pozostali-na posterunku będzie czuwał tylko młody brat-który jeszcze nie zaobrączkowany.
Także w tym roku,do stołu wigilijnego w moim rodzinnym domu zasiądzie 14 osób :) I to tylko dzieci ze swoimi połówkami i dziećmi :) No i rodzice :)
 
 
doni_iza 

Wiek: 42
Dołączyła: 29 Paź 2007
Posty: 1974
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 9:32 am   

My w ?więta jak zwykle w rozjazdach :smile: , najpierw jedna Wigilia u mojego dziadka, potem druga u teściowej (w drugim końcu Łodzi). Pierwszy dzień u teścia w Kutnie, a drugi już w domku z moimi rodzicami :) .
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 2:12 pm   

U nas w tym roku niestety bedziemy musieli się przemieścić bo część wigilii spędzymi z mojąrodzinkąa część z Kamila :)
U kogo będziemy najpierw nie wiem...
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
juta79 


Wiek: 45
Dołączyła: 05 Paź 2007
Posty: 394
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 2:40 pm   

My Wigilie w tym roku spedzimy pierwszy raz razem i to u moich rodzicow a drugi dzien Swiat u rodzicow meza. Chcialabym miec mozliwosc spedzenia wigili u jednej i drugiej rodziny ale 120km to chyba zbyt duza odleglosc. Chybe ze bedziemy tak kompinowac w przyszlym roku bo ja u swoich rodzicow na wigili byc musze :wink:
_________________

 
 
 
Audiolka 


Wiek: 40
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 3:27 pm   

I dziwić się ,ze po świętach trzeba zbędne kg. zrzucać. :)
 
 
justinaa 


Wiek: 41
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 13, 2008 5:08 pm   

Wigilię spędzamy u Teściów, pierwszy dzień ?wiąt u mojej mamy, drugi u mojego taty i jego siostry ufff
wolałabym spędzić wigilię częściowo u mamy, częściowo u Teściów, ale 120 km jest tutaj pewną przeszkodą
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Sob Gru 13, 2008 6:25 pm   

A unas staneło że w trakcie wigilii jednak przejedziemy te 120km :) Poprostu ja nie wyobrażam sobie nie spedzic swiat z mama a Maciej bez rodzicow i dziadkow, wiec wszyscy beda zadowoleni :)
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 10:03 am   

My w zeszłym roku organizowaliśmy Wigilię u siebie. Była moja mama z Mirkiem, rodzice narzeczonego i jego siostra. To były pierwsze ?więta odkąd zamieszkalismy razem i chcieliśmy żeby było koniecznie u nas:) wcześniej jeździliśmy najpierw do mnie, potem do rodziców narzeczonego. A w tym roku jedziemy do mojej mamy, 25.12 do przyszłych teściów i 26.12. znów do mojej mamy:) a w przyszłym roku zmiana;)
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
 
 
 
Emi 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 10:10 am   

W zeszłym roku Wigilia była u moich rodziców (jeszcze wtedy nie byliśmy małżeństwem), a w tym roku jest u nas, czyli u rodziców mojego męża (bo mieszkamy razem).
Natomiast w przyszłym roku najprawdopodobniej spotkamy się wszyscy w naszym nowym mieszkanku :-) Wymaga ono kapitalnego remontu, ale myślę że przed Wielkanocą to już się wprowadzimy :-)
_________________

 
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 4:21 pm   

W zeszłym roku w Wigilię lataliśmy biegiem od jednych Rodziców do drugich i generalnie nikt nie był zadowolony a najmniej my :kwasny: zwłaszcza że mój Mąż skończył pracę o 19 i mieliśmy tylko wieczór na obie Wigilie :( w tym roku mój Mąż całą Wigilię pracuje (24h) a ja jestem w ciąży więc jeśli będę się dobrze czuła to wejdę do Teściowej i Babci Męża połamać się opłatkiem i jadę do moich Rodziców i Dziadków a jeśli gorzej to Tata przyjedzie po mnie i idę tylko do swoich ;) w pierwszy Dzień ?wiąt obiad u Teściowej a w Drugi Dzień od rana chrzciny mojego siostrzeńca a popołudnie wolne :mrgreen:
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 8:56 pm   

w zeszłym roku byliśmy we Włoszech, więc teraz żeby było sprawiedliwie ?więta spędzamy w Łodzi ;) Po pierwsze za bardzo bym lecieć nie mogła, bo za tydzień zaczynam 9 miesiąc ciąży, a po drugie to pierwsze święta mojego Męża w Polsce, cieszę się więc, bo chcę żeby poznał też naszą tradycję! :D
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl