oglądanie narzeczonej w sukni przed ślubem |
Autor |
Wiadomość |
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2009 7:06 pm
|
|
|
Dla mojego męża mój wygląd w wybranej sukience był niespodzianką w dniu ślubu. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i po wyborze tej jedynej sukienki pokazałam mu jej zdjęcie, ale nie był w stanie do końca wyobrazić sobie w niej mnie bo po pierwsze sukienka była na modelce, a po drugie samo zdjęcie nie do końca oddawało urok sukienki na żywo. A tak poza tym, to nie wyobrażam sobie męża podczas chodzenia ze mną po salonach ślubnych i czekania w cierpliwości, aż wybiorę "tą jedyną". Szybciej uciekłby z pierwszego napotkanego salonu , znając mnie i moją mamę. I przecież to jest zawsze dreszczyk emocji (przynajmniej był dla mnie), kiedy młody nie widzi nas wcześniej w sukience ślubnej(tylko sobie wyobraża, albo nawet i nie, jak to u mężczyzn z reguły bywa ) i widać ten moment zaskoczenia kiedy wchodzi po nas do domu. Dla mnie to było niezapomniane uczucie i w życiu nie zamieniłabym go na ciąganie męża po salonach ślubnych. |
_________________
|
|
|
|
|
Kociadło
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 2269 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2009 7:11 pm
|
|
|
a moje Kochanie cały czas truje że chce ze mną suknie wybierać a jak mu mówię że nie to sie obrusza i mówi że w takim razie ja z nim nie idę garniaka wybierać:( uparciuszek ehhh |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Kociadło Wto Lut 10, 2009 7:11 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
yennefer
Dołączyła: 14 Wrz 2008 Posty: 641 Skąd: nowhere
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2009 7:29 pm
|
|
|
izunia, niemal wyjęłaś mi słowa z klawiatury Mój chętnie by mnie zobaczył, ale tylko zobaczył. Jak myśli o wybieraniu, to mu się natychmiast odechciewa. A zdjęcia owszem pokazuję, ale ciągle słyszę, że ładne i mu to obojętne |
|
|
|
|
caixa
Dołączyła: 06 Sty 2008 Posty: 1076 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 12, 2009 11:46 am
|
|
|
:D:D
U nas jest tak samo. Jak wybieralam sukienki to pokazywalam mu za kazdym razem zdjecia w necie ( na modelkach) wiec mial pojecie i mowil ta fajna ta nie... Jak juz wybralam ta jedyna (wczesniej powiedzial, że fajna) to chcial ja zobaczyc jeszcze raz. Ale mu pwoiedzialam, ze jzu widzial i ze mu sie podobala i teraz zobaczy na slubie. Czasem jak chce sie ze man podorczyc mowi ze w kazdej chwili moze zobaczyc jak wygladam w sukience (zdjecie jest na moim komuterze). Ale ja wtedy mowie, ze jak chce to niech oglada tylko sobie caly efekt popsuje w dniu slubu I mu sie odechciewa |
|
|
|
|
Martuś i Jaruś
Dołączyła: 30 Sty 2008 Posty: 531 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw Lut 12, 2009 1:13 pm
|
|
|
Mnie tez nie widział mój narzeczony, będzie miał niespodziankę, ale myślę że wie co mniej więcej wybrałam - zna mój gust |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 7:12 pm
|
|
|
Mój S. widział moją suknię na zdjęciu, ale wtedy to jeszcze nie była "moja" suknia Ale pewnie i tak nie bardzo kojarzy jak ona wygląda |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Agguniaa
Wiek: 38 Dołączyła: 06 Lip 2008 Posty: 714 Skąd: Bełchatów i o-lica
|
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 8:23 am
|
|
|
Mój P. nie widział sukienki, ma to być mała niespodzianka:D
Mam nadzieje, że w ostatniej chwili wszystko nie wyjdzie na jaw ...... |
_________________
6 czerwiec 2009
Pozdrawiam
Aga |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 38 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 3:08 am
|
|
|
Moj A. tez suknie widzial na zdjeciu wczesniej, jeszcze zanim ja kupilam. Pozniej juz nie i nie zobaczy a akurat dzisiaj, zapytal sie mnie o nia, bo wywolalam sobie w niej kilka zdjec, zeby co chwila nie wlazic w fotki w kompie, bo w koncu mi zajrzy - zreszta przydadza mi sie jak bede szla do fryzjerki i kwiaty wybrac Pytal, czy na tych zdjeciach jestem w calej kreacji, czy z welonem itd hehehe myslalam, ze go to nie interesi, a jednak go korci cieszy mnie to bardzo, nie wiem czemu hihihhi |
_________________ |
|
|
|
|
Tissaia
pani stara*
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Kwi 2008 Posty: 536 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 5:33 pm
|
|
|
Eeech, ja byłam nawet skłonna pokazać mu tę kieckę, ale on się zaparł, że nie i nie. Garniak też schował, a jak go przymierza, to poza moim zasięgiem wzroku. Tak sobie wymyślił i ja to szanuję, bo ma być obustronna niespodzianka, no to ok Nie mamy jednak z tym żadnych zabobonnych skojarzeń dotyczących pecha. |
_________________ *Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...
Mission accomplished 06.06.09. :) |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 5:42 pm
|
|
|
Ja mojego S. też pytalam czy chce moją suknię zobaczyć (ale to nie znaczy, że miałam zamiar mu ją pokazać ) - odpowiedział, że nie chce, woli miec niespodziankę Ale ja garnitur na pewno zobaczę, zresztą pewnie bedę wybierać razem z nim |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 8:22 pm
|
|
|
Na początku zanim jeszcze zaczełam przymierzać suknie, był trochę rozczarowany, że nie chcę chodzić z nim..ale jak przyszło co do czego i powiedzałam "no to chodźmy teraz", to się wycofał |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
Ostatnio zmieniony przez Debussy Czw Kwi 23, 2009 8:22 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
darling
Wiek: 41 Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 181 Skąd: lodz
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 1:11 pm
|
|
|
ava napisał/a: | Mój S. widział moją suknię na zdjęciu, ale wtedy to jeszcze nie była "moja" suknia Ale pewnie i tak nie bardzo kojarzy jak ona wygląda |
U mnie tak samo. Na zakupy go nie brałam, bo wiem że by potwornie marudził, że za długo Pewnie jak ją założę nawet nie skojarzy tej ze zdjęcia |
_________________
|
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
Karolka_23
Wiek: 43 Dołączyła: 28 Kwi 2008 Posty: 162 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 1:07 pm
|
|
|
Mój natomiast nie widział mojej sukienki nawet na zdjęciu chociaż takowe posiadam.
Na początku nie był zainteresowany jak wygląda moja wybranka, później coś przebąkiwał, że może jednak bym mu ją pokazała, w końcu stanęło na tym, że ma być to niespodzianka.
Ale garnitur idziemy wybierać razem
Wracając do tematu, nie wierzę w to by oglądanie narzeczonej w sukni przed ślubem przynosiło jakiegoś pecha. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Karolka_23 Pon Cze 29, 2009 1:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 38 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 1:34 pm
|
|
|
Ja tez nie wiażę tego z jakimis zabobonami, ze to przyniesie pecha. Chodzi raczej o niespodzianke, zachwyt, urok tego dnia... zeby tylko tego dnia widzial mnie w tak wyjatkowej kreacji |
_________________ |
|
|
|
|
narka20
Dołączyła: 18 Lip 2008 Posty: 78 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 9:49 pm
|
|
|
Mój P. odrazu powiedział że nie chche mnie widzieć w sukince a zdjęcia jej leżą i on nawet wie gdzie i nie chce na nie patrzec...I zobaczy mnie w całej okazałości dopiero w kościele gdy będę szła z tatą d ołtarza...nie wyobrażam sobie żeby było inaczej a garniak wybieraliśmy razem bo P sie wogóle na tym nie zna bo nie chodzi w garniakach. |
_________________ AnEtKa )
żona od 15.08.2009 |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 38 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 12:01 pm
|
|
|
Czyli bedziecie jechali do kosciola oddzielnie? My mamy fotografa przed slubem, ale to nic, i tak bedzie niespodzianka jak mnie zobaczy |
_________________ |
|
|
|
|
kasia_m85
Wiek: 38 Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 1343 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 12:28 pm
|
|
|
narka20 napisał/a: | I zobaczy mnie w całej okazałości dopiero w kościele gdy będę szła z tatą do ołtarza... |
U mnie będzie tak samo.Na błogosławieństwie będę w jakiejś normalnej sukience,potem sie przebiore jak narzeczony bedzie już jechał ze świadkami do koscioła.Ja pojadę z tatą,na szczęście mamy bliziutko. |
_________________
|
|
|
|
|
asiulek82
Dołączyła: 08 Paź 2008 Posty: 257 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 10:41 pm
|
|
|
Mój obecny mąż nie chciał zobaczyć mnie w sukni przed ślubem. Mnie oczywiście trochę korciło i chciałam mu pokazać chociaż zdjęcie modelki, ale on nawet nie zerknął. Kiedy przywieźliśmy suknię do domu i wisiała w gabinecie mojego taty siłą by go tam nie zaciągnął W sumie to cieszę się, że to do końca była tajemnica i niespodzianka. Łukasz zobaczył mnie w sukience dopiero kiedy przyjechał do mojego domu na błogosławieństwo. |
_________________
|
|
|
|
|
narka20
Dołączyła: 18 Lip 2008 Posty: 78 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 2:45 pm
|
|
|
A My błogosławieństwo będziemy mieć w piątek.w sumie też jest przesąd że nie widzi się Młodej przed ślubem także w piątek jest błogosławieństwo a w sobote widzimy się dopiero pod ołtarzem...nasza wspólna wizja tego jednego jedynego wspaniałego dnia....hehehe |
_________________ AnEtKa )
żona od 15.08.2009 |
|
|
|
|
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 1:10 am
|
|
|
Ja zamierza nie pokazywać się mojemu Narzeczonemu w sukni przed ślubem głównie dlatego, ze chcę aby miał niespodziankę w dniu ślubu Chociaż Misiek wydaje se tym trochę rozczarowany i ostatecznie to jeszcze zobaczymy jak będzie
A co do przesądu to właśnie się dziś dowiedziałam, że mojej mamie w wyborze sukni pomagał mój tata trochę mnie to zdziwiło bo moja mama "lubi" różnego rodzaju przesady, ale traktuje je bardziej jako zabawę A co do moich rodziców to pomimo ślubu w miesiącu bez r (lipiec) i wyboru wspólnego sukni żyją razem długo i szczęśliwie |
_________________
|
|
|
|
|
joannakarolina
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Maj 2008 Posty: 401 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 11:33 pm
|
|
|
Ja pokazałam mojemu K. zdjęcie sukienki na modelce, suknia mu się spodobała ale oczywiście nie umiał sobie mnie w niej wyobrazić (całe szczeście ), korciło mnie więc mu pokazałam ale napewno mnie w sukni przed slubem nie zobaczy, nie dlatego, że uważam że to przesąd ale dlatego, że chcę żeby to była niespodzianka |
_________________ Pozdrawiam
Asia
===> 19.06.2010 r. |
Ostatnio zmieniony przez joannakarolina Wto Lis 03, 2009 11:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Weira
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 8:22 am
|
|
|
Mnie w sukni ślubnej mój P. zobaczy dopiero w dniu ślubu. Także chciałabym aby była to niespodzianka |
_________________ |
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 6:14 pm
|
|
|
Mój narzeczony bardzo chciał iść, ale powiedziałam, że nie ma mowy. nie ma to jednak związku z przesądami, raczej to tradycja - chcę, żeby go zatkalo, jak mnie zobaczy w tej sukni z makijażem i fryzurą, w tym szczególnym dniu. Najlepsza jest niespodzianka. |
|
|
|
|
Agata1234
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 553 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 12:50 pm
|
|
|
Ja swojemu nic nie pokaże... dopiero w dniu ślubu będzie mógł mnie zobaczyć. Narazie pokazuje mu tylko sukienki, które mi się podobają , ale powiedział, ze już się pogubił i nie ma pojęcia jaka będzie...czyli niespodzianka ma szansę sie udać...Już nie mogę się doczekać
|
|
|
|
|
Elwirka1
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2008 Posty: 645 Skąd: Krk
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 9:14 am
|
|
|
A ja byłam z moim M przymierzać sukienki. Kolejne razy miałam iść z koleżankami, ale teraz wydaje mi się, że pójdę z M, bo z nim najlepiej mi się wszystko wybiera. Mamy podobny gust i on umie mi doradzić jak nikt inny Garnitur wybraliśmy wspólnie |
_________________ |
|
|
|
|
Marzenna
Dołączyła: 14 Lis 2009 Posty: 21 Skąd: lodz
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 2:26 pm
|
|
|
Ja swojemu narzeczonemu nie pokażę sukni. Będzie to dla niego niespodzianka aż do samego końca. Nie jest to żaden zabobon, po prpstu chcę zobaczyć jego minę jak po mnie przyjedzie |
|
|
|
|
Elwirka1
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2008 Posty: 645 Skąd: Krk
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 3:14 pm
|
|
|
Nie wiem czemu macie takiego bzika na punkcie tej niespodzianki... Przecież to jest Wasz wspólny Dzień |
_________________ |
|
|
|
|
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 04, 2009 9:16 am
|
|
|
Bella napisał/a: | Ja zamierza nie pokazywać się mojemu Narzeczonemu w sukni przed ślubem głównie dlatego, ze chcę aby miał niespodziankę w dniu ślubu Chociaż Misiek wydaje se tym trochę rozczarowany i ostatecznie to jeszcze zobaczymy jak będzie
|
no właśnie tak jak przypuszczałam mój Misiek wkręcił się na rajd po salonach ślubnych i co ciekawe bardzo Mu się to podoba A ja teraz już sobie nie wyobrażam chodzić bez niego A ten przesąd nie wierzę |
_________________
|
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Wto Gru 08, 2009 10:54 am
|
|
|
Elwirka1 napisał/a: | Nie wiem czemu macie takiego bzika na punkcie tej niespodzianki... Przecież to jest Wasz wspólny Dzień |
Tu nie chodzi o żadnego bzika..tylko inaczej wyglada się w sukni na przymiarce, a inaczej w makijazu i ze zrobioną fryzura, już w tym dniu...Chcę, zeby łukasz zobaczyl już całość, bo faceci nie zwracają w pierwszym momencie uwagi na szczegoły. z niespodzianką jest ciekawiej. Poza tym jeśli chodzi o wesele i slubne sprawy, to głównie my na to czekamy, a faceci pewnie się ciesza, ale jakoś dni chyba nie odliczaja..Niech więc też mają coś, co ich zaciekawi. |
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Gru 08, 2009 10:31 pm
|
|
|
Malena zgadzam się z Tobą w zupełności. Uważam, że to jest tak wyjątkowy dzień w życiu, że "niespodzianka" w postaci ubioru i ogólnego wyglądu panny młodej jest naturalne(oczywiście to tylko moje zdanie). Z reguły to właśnie na młodą bardziej zwraca się uwagę (jeśli chodzi o strój i wygląd) niż na młodego(nie urażając nikogo). Zauważmy, że częściej nam się zdarza powiedzieć i skomentować: "ale miała sukienkę...", niż "ale miał garnitur". |
_________________
|
|
|
|
|
martitka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Gru 2008 Posty: 441 Skąd: :-)
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 8:45 pm
|
|
|
Mój mnie widział tylko na zdjęciach w sukni przed ślubem (kościelnym bo do cywilnego kupowaliśmy razem ). Zdjęcia były w komórce, więc mało wyraźnie, ale koniecznie chciał zobaczyć. I tak mu szczena opadła jak zobaczył całość. Nie sądzę, żeby wasi mężczyźni nie zareagowali wielkim WOW w dniu ślubu (jak już jesteście "całe zrobione" ) |
|
|
|
|
Agata1234
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 553 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 12:05 pm
|
|
|
Malena napisał/a: | Mój narzeczony bardzo chciał iść, |
Mój ostatno powiedział, ze ta tradycja związana z nie oglądaniem Panny młodej przed slubem wzięła się od samych Panów Młodych bo by oszaleli na przedślubnych zakupach z nami. |
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 9:50 am
|
|
|
Ja i mój narzeczony mieszkamy razem więc mógł by być problem ze schowaniem sukni ślubnej przed nim.Jeszcze nie wiem jak zrobię bo mam jeszcze sporo czasu do wyboru sukni ale zastanawiam się czy go czasem nie wziąć ze sobą na przymiarki sukien ślubnych,ponieważ on najlepiej by mi doradził w czym dla niego pięknie wyglądam a w czym nie za bardzo.Zawsze on mi w takich sprawach doradza.A przecież jak mnie wcześniej zobaczy to i tak będzie różnica bo w dniu ślubu suknia inaczej będzie się prezentowała z dodatkami,fryzurą,makijażem.Myślę że zrobi to na nim wrażenie tak czy siak.A jak by mi pomógł wybierać to na pewno by miał z tego mega frajdę:) |
|
|
|
|
randomgirl
Dołączyła: 17 Sty 2010 Posty: 276 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 12:29 am
|
|
|
Magdzik napisał/a: | Ja i mój narzeczony mieszkamy razem więc mógł by być problem ze schowaniem sukni ślubnej przed nim. |
Ja też mieszkam z Narzeczonym i nie widzę problemu z suknią. Zawsze przecież można ją zostawić na przechowanie u rodziców albo przyjaciółki |
Ostatnio zmieniony przez randomgirl Sro Lip 07, 2010 12:29 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 9:44 am
|
|
|
No tak ale potem jak znam życie jakieś ciotki będą chciały oglądać suknię a ona by była u koleżanki a jeszcze niech ona każdemu zacznie pokazywać i wszyscy będą widzieć przed ślubem.Jakoś bym nie mogła ścierpieć jak by była u kogoś innego bym myślała czy nikt brudnymi rękoma nie dotyka albo coś a opcja z rodzicami odpada bo mamy spory dom i mieszkamy razem |
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lip 09, 2010 10:43 pm
|
|
|
Ja chcę żeby narzeczony zobaczył mnie w sukni dopiero w dniu ślubu.
Ja bym mojego M nie miała sumienia ciągac po salonach sukien ślubny bo mógłby zwariowac Dla niego każde moje zakupy ciuchowe to kara a co dopiero wybór sukni ślubnej. |
_________________
|
|
|
|
|
Tatarak
Wiek: 41 Dołączyła: 25 Lut 2010 Posty: 98 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 07, 2010 11:05 am
|
|
|
W przesądy nie wierzę. Jestem na to za stara
Strój ślubny kompletuję wedle własnego uznania i wygody, kota czarnego mam w domu, piątek 13-ego to dzień, jak co dzień, etc.
To, że pan młody nie może obejrzeć mnie w sukni przed ślubem, bo będzie katastrofa i się rozwiedziemy, to dla mnie też śmieszny, w gruncie rzeczy, zabobon. Jednakże suknię wybierałam sama, z mamą, nie dlatego, że mogłaby mi się przytrafić wszelkie plagi egipskie, gdyby mnie mój luby w kiecce zobaczył. Sam powiedział, że chciałby mieć w dniu ślubu niespodziankę, a i ja chciałabym mieć efektowne wejście. Gust mam, śmiem twierdzić, dobry, więc nikt się nie boi klapy i wpadki w postaci jakiegoś odzieżowego koszmarka.
Prawie mi umknęło, nie chcę oglądać garnituru. Mamy równouprawnienie, facet też ma prawo do niespodzianki
Ogólny opis kiecki dostanie, materiał, fakturę, kolor - bo skrawka nie mam. Ewentualnie zdjęcie dostanie teściowa i będzie dyskretnie sprzedawczyniom podtykać pod noc. Wiem, że na 100% wybiorą dobre wdzianko. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Tatarak Sob Sie 07, 2010 11:12 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
sachmet
Dołączyła: 17 Kwi 2010 Posty: 115 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 2:34 pm
|
|
|
Również nie wierzę w przesądy. Przesąd bardzo wygodny dla panów - mają łatwą wymówkę do wywinięcia się przed wycieczką po salonach ze swoją lubą
Wybraną suknię pokazałam narzeczonemu na modelce w internecie bo rozpierała mnie radość On sam też chce zobaczyć mnie w niej dopiero w dniu ślubu. Teściowej nic nie mówię, ponieważ ma tendencję do rozgadywania wszystkich naszych ustaleń ślubnych. O niespodziance od zespołu wie już pół rodziny więc sukna ma być niespodzianką
Tatarak, niestety ja nie mam tego komfortu i sama wybiorę strój pana młodego. Teściowa sugerowała mi zieloną suknie ślubną więc wole dmuchać na zimno i nie mieć zaskoczenia w kościele |
_________________
Dzienniczek ==> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11479 |
|
|
|
|
asinek
Dołączyła: 21 Maj 2010 Posty: 197 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 10:56 pm
|
|
|
też nie wierzę w te wszystkie zabobony związane ze ślubem
Sukni mój J nie zobaczy wcześniej z tego samego powodu o jakim pisałyście wyżej - chcę aby miał niespodziankę
Gust jak Tatarak też uważam, że mam dobry więc nie ma obaw
Dzienniczek ... http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11848 |
|
|
|
|
sloneczkoo
Wiek: 35 Dołączyła: 21 Sie 2008 Posty: 972 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2010 12:19 pm
|
|
|
martula_87 napisał/a: | Ja chcę żeby narzeczony zobaczył mnie w sukni dopiero w dniu ślubu. |
Ja również chcę zobaczyć jego minę |
_________________
Dzienniczek -> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11584 |
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 34 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 11:58 pm
|
|
|
Hehe, też już zapowiedziałam P. ,że nie zobaczy mnie w sukni ,ani nawet na modelce przed ślubem. Również pragnę zrobić mu niespodziankę choć wiem ,że on z chęcią by wybierał ze mną . Ze smokingiem zobaczymy jak to będzię ,ale On chyba też ma zapędy do niespodzianek . |
_________________
|
|
|
|
|
kaska8866
Wiek: 38 Dołączyła: 19 Kwi 2011 Posty: 53 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 2:08 am
|
|
|
Hey,
Ja również nie wierzę w przesądy... Mój Misiek pomagał przy wyborze sukni i był zachwycony. W całej oprawie zobaczy mnie w dniu slubu
Nie mogę się doczekać : ) |
_________________ Don't let go, never give up..It's such a Wonderful Life |
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 8:36 am
|
|
|
Nie wierzę w przesądy, ale PM zobaczy mnie w sukni dopiero w dniu ślubu. Chcę go po prostu zaskoczyć Z resztą sam powiedział, że nie chce widzieć sukni wcześniej i woli niespodziankę. |
_________________
|
|
|
|
|
Marcka
Wiek: 35 Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 405 Skąd: łódzkie ;)
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 5:31 pm
|
|
|
mój M. również zobaczy mnie w całej okazałości dopiero w dniu ślubu, choć ciągle mnienaciska żebym mu pokazała czy powiedizała choć skrawek jaka ona będzie. Ostatnio między wierszami usłyaszał, że będzie srebrno-biała, to o mało nie skakał z radości, że juz "coś" więcej wie
ah jak dziecko |
_________________ |
|
|
|
|
Emmi
Wiek: 39 Dołączyła: 08 Mar 2010 Posty: 104 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 04, 2011 8:25 am
|
|
|
ja z doświadczenia wiem że przesądy to bzdura kiedy 4 lata temu braliśmy ślub cywilny mój mąż widział moją sukienkę ślubną na mnie wcześniej...i mimo to się ze mną ożenił...a co więcej...teraz bierzemy ślub kościelny tak więc przesądy to bzdura tym razem sukni nie widział ale to nie z powodu przesądu,a raczej faktu iż jeszcze nie jest gotowa nie mogę się doczekać kiedy będzie gotowa |
_________________
|
|
|
|
|
wamaba
Dołączyła: 10 Sie 2010 Posty: 318 Skąd: Lodz/Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 04, 2011 4:27 pm
|
|
|
Ja tam w przesądy nie wierzę. Na początku chciałam nawet żebyśmy z narzeczonym razem wybierali suknie ale teraz stwierdziłam, że lepiej jednak będzie jak zrobię mu w dniu ślubu niespodziankę |
|
|
|
|
wiolancia
Wiek: 46 Dołączyła: 12 Lut 2011 Posty: 383 Skąd: Lutomiersk
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 7:18 pm
|
|
|
Mnie mój A.pewnie przed ślubem w sukni zobaczy a jeśli nie mnie to chociaż samą suknię,a to dlatego,że od roku mieszkamy razem i nie zamierzam się w okresie przedślubnym wyprowadzać gdzieś indziej.A poza tym nie wierzę w durne przesądy!!! |
_________________
|
|
|
|
|
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 4:37 pm
|
|
|
Mój mąż towarzyszył mi podczas wyboru sukni, widział mnie również na przymiarkach Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem już ponad 10 miesięcy Ostatnio dowiedziałam się też że mój tata również pomagał mojej mamie w wyborze sukni i są szczęśliwym małżeństwem prawie 30 lat! Zatem nie ma co wierzyć w przesądy, jeśli któraś z Was ma ochotę zabrać narzeczonego na poszukiwania to czemu nie Na pewno nie wpłynie to na szczęście w małżeństwie |
_________________
|
|
|
|
|
justine81
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lis 2009 Posty: 595 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 8:22 pm
|
|
|
Mnie narzeczony nie będzie widział w sukni przed ślubem ale nie dlatego, że wierzę w przesądy, tylko po prostu chcę, żeby miał niespodziankę Widział natomiast suknię na zdjęciu |
_________________
Maciusiowy dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14968 |
|
|
|
|
|