Wesele bez alkoholu |
Autor |
Wiadomość |
eewwllaa
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Sty 2011 Posty: 40 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 3:18 pm
|
|
|
Pomimo, że ja i mój narzeczony nie pijemy alkoholu to nie zrobilibyśmy wesela bezalkoholowego.. myślę, że goście mniej by się ubawili. Alkohol w umiarze poprawia humor więc zabawa jest lepsza |
_________________
|
|
|
|
|
itill
Wiek: 38 Dołączyła: 21 Maj 2010 Posty: 9 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 5:47 pm
|
|
|
W zeszłym roku, a raczej już półtora roku temu moja siostra miała wesele bezalkoholowe. Były pojedyncze osoby, które spiły się wcześniej albo miały jakiś własny zapas. Zabawa była jednak udana! Trwała do jakiejś 3 nad ranem. Po oczepinach powoli ludzie zaczęli się rozchodzić bo przecież przez pół Polski wracali do domu. Nie było jednak niemiłych niespodzianek prócz nadgorliwego męża kuzynki, który mocno zaprawił się już wcześniej.
W zamierzeniach moje wesele też miało być bezalkoholowe, ale właśnie narzeczony zaczął coś przebąkiwać, że może jednak postawić jakiś alkohol bo zbyt wiele osób mówi, że bez sensu tak bez alkoholu. Ja przekonana nie jestem bo wiem, że mój ojciec nie powinien tykać alkoholu, ani chrzestny mojego Grzesia...
Poradźcie co w takiej sytuacji zrobić? Zgodzić się na alkohol? Nawet po 0,5l na parę? |
|
|
|
|
Karola5
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Maj 2010 Posty: 980 Skąd: Łódź/Wawa
|
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 9:44 pm
|
|
|
A może w takiej sytuacji poprosić o rozlanie do kieliszków przez obsługę np wina i wzniesienie toastu. Takich toastów może być kilka przez całe wesele, jednocześnie jest pełna kontrola nad alkoholem. |
_________________
dzienniczek Basi |
|
|
|
|
Bian
Wiek: 38 Dołączyła: 04 Maj 2010 Posty: 938 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 12:04 pm
|
|
|
itill nie wiem jaką masz konkretnie sytuację z osobami, które nie powinny tykać alkoholu, ale powiem na przykładzie własnego wesela. Były dwie, trzy osoby, które kiedyś miały problem alkoholowy i obecnie są po leczeniu, ale potrafią się same upilnować i od dłuższego czasu nie tykają alkoholu. Dlatego dla nich było piwo bezalkoholowe, a wszyscy pozostali pili procentowe trunki. Jeśli masz zaufanie do taty i chrzestnego Twojego narzeczonego, że ograniczą się do trunków bezalkoholowych, to warto zaproponować takie rozwiązane. |
_________________
|
|
|
|
|
itill
Wiek: 38 Dołączyła: 21 Maj 2010 Posty: 9 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 10:39 pm
|
|
|
Nie uznaję piwa bezalkoholowego ani w ogóle piwa na weselu. Dostałam potwierdzenie, że nie powinno być z nimi problemu. W takim razie pewnie będziemy spokojnie załatwiać po kolei kolejne sprawy.. łacznie z alkoholem. |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 9:52 am
|
|
|
Miesiąc przed naszym ślubem byłam z rodzicami na naszej sali obejrzeć ją jak wygląda tuż przed weselem, z jedzeniem, przystrojeniem itp. Okazało się, że tego dnia którego przyszliśmy para będzie mieć wesele bezalkoholowe (z powodu wyznania). Później przed naszym weselem zapytaliśmy właściciela jak się bawili goście na tamtym weselu- odpowiedział, że tuż po północy większość gości zaczęła się rozchodzić do domów. Nie wiedział jednak czy było to spowodowane brakiem alkoholu na weselu, czy tym że wesele odbywało się 10.04.10 i niektórzy goście mogli nie mieć ochoty na zabawę gdy ogłoszono żałobę narodową.
Myślę, że wszystko jest dla ludzi... Nasze opory związane z alkoholem (nie mówię tu oczywiście o sytuacji opisanej powyżej) nie powinny rzutować na to czy goście dostaną alkohol czy nie. Jeśli ktoś ma problem z alkoholem- dobrze z tym kimś porozmawiać przed weselem, nie odmawiając przy tym alkoholu pozostałym gościom. Wiadomo że niektórzy potrzebują trochę alkoholu by się rozkręcić, roztańczyć itp. Jak ktoś będzie niemiły/natarczywy po alkoholu- deportować do hotelu i już. Ja miałam takie założenie (wiadomo że zawsze jest obawa czy ktoś się nie spije, czy nie będzie się awanturować, niektórzy po alkoholu robią się agresywni), ale tłumaczyłam sobie że w razie czego tego kogoś po prostu grzecznie się wyprosi. Moje obawy okazały się zbędne i wszyscy byli grzeczni i zachowywali się z klasą. |
_________________
|
|
|
|
|
marciami
Żona i mama :)
Wiek: 37 Dołączyła: 16 Sty 2010 Posty: 1117 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 2:47 pm
|
|
|
wiecie, ja tez nie przepadam za dużą ilością alkoholu, a mój K. to już prawie w ogóle alkoholu nie dotyka. Ale z drugiej strony, nie można swoich przekonań narzucać gościom. Jeśli znajdzie się wśród gości ktoś kto też nie przepada za alkoholem to nie będzie pił. A inni będą sobie popijać co tam im pasuje Ja mam nadzieję, że u mnie nikt nic nie odwali- inaczej zagonię do hotelu albo wyproszę i tyle |
_________________
|
|
|
|
|
kaledonia
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Wrz 2006 Posty: 409 Skąd: już nie Retkinia
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 1:47 pm
|
|
|
My mamy podobny problem do tego w temacie.
Okazało się bowiem, ze prawie 20 osób (rodzina mojej teściowej) to Świadkowie Jehowy. Oni będą obecni na naszym ślubie i weselu, ale wiadomym jest że nie będą pili alkoholu.
Co w zamian można zaproponować do picia? Przecież nie postawimy im Piccolo
Mojej rodziny będzie 2 razy tyle i oni może nie piją w nadmiarze, ale winko do obiadu na pewno się napiją...
Jak to wszystko pogodzić?
Restauracja w cenie zapewnia soki, napoje butelkowane, ale to chyba w takim razie będzie mało. No i wesele będzie w czerwcu.
Z menu nie spróbują też pewnie dużo ze stołu wiejskiego, bo kaszanki też nie jedzą itp |
_________________
ślub cywilny 01.12.2012 |
|
|
|
|
bambolea
Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 397 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:30 pm
|
|
|
kaledonia, może właśnie szampan bezalkoholowy, czy wino bezalkoholowe? Myślę, że na pewno znajdzie się coś innego niż tylko dziecięce Piccolo np. http://webtrunki.pl/?k=p&...oholfrei-rozowe
|
_________________
|
|
|
|
|
ani
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 58 Skąd: Sieradz/Łask
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:57 pm
|
|
|
Widziałam kiedyś wesele bezalkoholowe na własne oczy. Skończyło się tym, że duża część gości wychodziła dość często do pobliskiego cpn-u |
|
|
|
|
Iris
Wiek: 37 Dołączyła: 20 Mar 2012 Posty: 1904 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 7:41 pm
|
|
|
kaledonia tak jak radzi bambolea zainwestowałabym w jakiegoś szampana bezalkoholowego, ale czy koniecznie już w takie wino? według mnie to już jest zbędne, co do reszty imprezy to już bym nic nie kombinowała, jeżeli mają takie zasady, że nie piją nic procentowego to będą się raczyć napojami, sokami, herbatami, kawami itd.
[ Dodano: Pon Sty 28, 2013 7:43 pm ]
A jeżeli restauracja zapewnia soki i napoje, to tylko dowiedz się, czy jest jakaś wyznaczona ilość tych napojów na osobę, ale jeśli jest bez limitu, to nie ma się co martwić, na pewno zadbają o to, żeby niczego nie zabrakło |
_________________
|
|
|
|
|
mimeczka
Wiek: 39 Dołączyła: 19 Wrz 2010 Posty: 817 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 7:56 pm
|
|
|
Ja uważam, że jak ktoś nie pije alkoholu to go nie pije i tyle i serowowanie jakiś "namiastek" jest zbyteczne. W takiej sytuacji warto zadbać o duży wybór soków i innych napojów tak żeby każdy wybrał coś dla siebie. Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
bambolea
Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 397 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 10:38 pm
|
|
|
Iris też ma rację, w sumie to jest ich wybór, że nie piją alkoholu, nie robią tego czy tamtego.. Dlaczego masz się o to martwić |
_________________
|
|
|
|
|
kaledonia
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Wrz 2006 Posty: 409 Skąd: już nie Retkinia
|
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 3:58 pm
|
|
|
Napoje na sali niby bez ograniczeń, ale myślę, że z tej racji dokupimy na wszelki wypadek jeszcze jakieś soki owocowe, bo to czerwiec będzie
Dzięki za rady, ja ich nie znam i nie wiem jak mocno się przejmują tymi zakazami picia... |
_________________
ślub cywilny 01.12.2012 |
|
|
|
|
keyka
Dołączyła: 23 Lis 2012 Posty: 149 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 4:54 pm
|
|
|
Racja jest w tym, że to ich wybór, że alkoholu nie piją, ale kolejną racją też jest to, że ktoś zaprasza ich z pełną świadomością, że tego nie robią, w związku z tym powinien zadbać o to, by mieli co pić w zamian i żeby nie czuli się po prostu źle, czy też jakby ktoś im "łaskę robił" wydaje mi się, że należy tak podejść do każdej "odmienności" czy to abstynent, wegetarianin, wegan itd., jeśli go zapraszamy świadomi jego przekonań to powinniśmy troszkę o niego zadbać Fajnym pomysłem jest szampan bezalkoholowy i myślę, że jak będzie dużo soków to wystarczy, chociaż na pewno bardzo miło czuje się gość, który widzi, że gospodarz o niego dba, więc winko też jest całkiem dobrym pomysłem |
Ostatnio zmieniony przez keyka Wto Sty 29, 2013 4:58 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ola_łódź
Dołączyła: 20 Mar 2011 Posty: 45 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 11:41 pm
|
|
|
A dlaczego piszesz, że Świadkowie Jehowy nie będą pić??? Ja byłam na weselu u osób, które były takiego wyznania i wódka była. Nie wiem czy wszyscy ale większość piła i w zasadzie mogę tylko stwierdzić, że nikt z nich się nie upił. To mi się podobało bo mam wrażenie, że są osoby, które wesele traktują jak okazję czy nawet konieczność do tego żeby wypić w znacznym nadmiarze. Uważam, że to okropne i obraziło by mnie, gdyby u mnie na weselu ktoś znacznie przesadził. Uważam, że wesele jest okazją do "weselenia się" ze szczęścia zakochanych a nie do upijania się. Nie mam za to nic przeciwko rozsądnej ilości alkoholu. Moim zdaniem jeśli ktoś nie potrafi się zachować w tak ważnym dla młodej pary dniu to albo można zrezygnować z zaproszenia go, albo (jeśli musimy go zaprosić) porozmawiać z nim przed przyjęciem (i tu jeszcze kwestia czy będzie umiał przestać w odpowiedniej chwili...) lub zrezygnować a alkoholu i żadnemu z gości nic do tego. To nasz dzień i mamy prawo do takiej decyzji. Jeśli ktoś stwierdzi, że nie umie się dobrze bawić bez alkoholu to powinien się zastanowić czy przypadkiem nie ma już problemu a nie gadać, że Młodzi nie kupili wódki.
[ Dodano: Czw Lut 07, 2013 10:59 am ]
Kaledonia a może specjalnie dla tych gości zamówisz kaszankę bez krwi? Widziałam taką na rynku. Myślę, że powinni być zadowoleni, że o nich pomyśleliście. Nie przejmuj się jeśli Ci się takowej kupić nie uda. Ja nie jadam np. salcesonu który zawsze na wiejskim stole gości i cóż... Jem większość innych przysmaków. Nigdy z wesela głodna nie wyszłam. |
|
|
|
|
CałaWymalowana
Dołączyła: 25 Kwi 2013 Posty: 23 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pią Kwi 26, 2013 7:59 am
|
|
|
Raczej sobie nie wyobrażam takiej sytuacji... Wesele jest uroczystością, na której spotykają się czasami zupełnie obcy sobie ludzie i według mnie alkohol jest jednym ze sposobów na przełamanie lodów i początkowego onieśmielenia. |
|
|
|
|
samanda
Wiek: 36 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 12 Skąd: Zduńska Wola
|
Wysłany: Pon Kwi 29, 2013 2:09 pm
|
|
|
Ja również nie wyobrażam sobie takiego Wesela bez alkoholu. Wg mnie takie wesely zakonczyłoby się szybciej pewnie około 1:00 w nocy. Byłoby bardzo sztywno, goście by więcej naplotkowali o takim weselu i cała rodzina robiła miny niż byłoby warte. Alkohol dodaje więcej humoru odwagi i zabawy |
|
|
|
|
Paolina
Dołączyła: 03 Cze 2012 Posty: 511 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 07, 2013 5:32 pm
|
|
|
Właściciel jednej z sal weselnych opowiedział mi jak wyglądało bezalkoholowe wesele u nich. Rodzina Pana Młodego pochodziła chyba z Senegalu (muzułmanie), rodzina Panny Młodej - Polacy. Alkoholu nie było w ogóle. Goście polscy "radzili sobie" wychodząc co pewien czas na parking, do aut, gdzie mieli zapasy trunków. I tak rodzina Pana Młodego nie poczuła się urażona i wszyscy byli szczęśliwi |
_________________ Pozdrawiam słonecznie Gość!
|
|
|
|
|
E-kwiaty
Firma
Dołączył: 30 Mar 2012 Posty: 114 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Lip 30, 2013 11:51 am
|
|
|
Jeżeli mamy mieszanke tak odległych kultur,wtedy nic dziwnego,trzeba uszanowac inne tradycje,ale jednak mimo wszystko wesele bez alkoholu nigdy nie będzie tym samym... |
|
|
|
|
Skyler
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Sty 2013 Posty: 808 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 14, 2014 6:24 am
|
|
|
Ja osobiście nie wyobrażam sobie wesela bez alkoholu. znam osobiście przypadek samych polaków, którzy zorganizowali takie wesele i goście podeszli do tego coś za coś. Sami organizowali sobie alkohol na parkingu i innych miejscach, natomiast przed wręczeniem "kopert" młodym odliczali pieniążki z tej że koperty. Sami gości może nie do końca poczuli się urażeni, ale jednak na weselu wspomina się tylko bardzo dobrze rzeczy i te gorsze, po tym mówili tylko o gorszych. |
_________________ Skyler
|
|
|
|
|
lovinlizard
Dołączyła: 22 Sty 2014 Posty: 429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 14, 2014 8:14 pm
|
|
|
ja sobie wyobrażam bo najbardziej lubię te imprezy gdzie się raczej nie pije, nie potrafię znieść towarzystwa wstawionych ludzi i dziwi mnie ten brak umiejętności dobrego bawienia się bez alkoholu. Kiedyś wyciągnięto mnie na imprezę w trakcie choroby pomimo gorączki bawiłam się najlepiej ze wszystkich nie schodząc z parkietu a klub opuściłam o 6 rano jako jedna z ostatnich- piłam tylko wodę
u nas przewaga tych co nie piją, spora część sączących lampkę wina do obiadu i na szczęście mało miłośników czegoś mocniejszego |
_________________
|
|
|
|
|
Rusałka_Maja
Dołączyła: 12 Kwi 2012 Posty: 3448 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 14, 2014 10:28 pm
|
|
|
lovinlizard napisał/a: | ja sobie wyobrażam bo najbardziej lubię te imprezy gdzie się raczej nie pije, nie potrafię znieść towarzystwa wstawionych ludzi i dziwi mnie ten brak umiejętności dobrego bawienia się bez alkoholu. |
Otóż to |
_________________
|
|
|
|
|
ivvoncia
Dołączyła: 29 Gru 2015 Posty: 3 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Wto Gru 29, 2015 7:35 pm
|
|
|
Wesele bez alkoholu, to nie wesele |
|
|
|
|
|