Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Odchudzamy się! - wątek motywujący
Autor Wiadomość
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
  Wysłany: Sro Lut 27, 2013 1:50 pm   Odchudzamy się! - wątek motywujący

Witam wszystkich ;)

Niezależnie od tego jaki jest powód naszej decyzji o odchudzaniu (dla wielu osób z tego forum jest to właśnie ślub, ale być może też schudnięcie po ciąży, albo dla poprawienia swojego samopoczucia), często poprzestajemy na znanych każdej z nas myślach „od jutra”, „od przyszłego tygodnia”, „po sesji” itp. Biorąc także pod uwagę swoje doświadczenia, czasem także brakuje nam sił, aby wytrwać w swoich postanowieniach i po 2 tygodniach samozaparcia rezygnujemy ze swoich postanowień, usprawiedliwiając się same przed sobą („ale jestem zmęczona, nie mam siły”, „ćwiczyłam niedawno to dzisiaj jeszcze nie muszę”, „muszę coś innego zrobić (po czym i tak tego nie robimy, albo zajmuje nam to 15 minut)”, „jeden cheeseburger jeszcze nikomu nie zaszkodził” itp. :) ).

KONIEC Z TYM!

W tym wątku będziemy się wspierać, motywować, a także spowiadać z grzeszków (tak, tak, do nich najciężej jest się przyznać) i ochrzaniać nawzajem! (nie obrażać!).

Wspólnie damy radę i dopniemy swego, spełnimy nasze marzenia!

Zasady:

1.Na początek napisz swoją wagę i wymiary (bądź tylko wymiary, gdyż waga nie jest dobrym miernikiem).

2.Opisz dlaczego chcesz schudnąć i w jaki sposób chcesz osiągnąć swój cel (dieta Dukana, kopenhaska czy inna? A może sama ustalisz jak będziesz się odżywiać? Jakie ćwiczenia? W domu, fitness, jogging itp.).
Nie chcesz sama chodzić na basen/fitness, pobiegałabyś, ale nie sama, a nie masz z kim? W końcu to łódzkie forum, możemy coś podziałać razem!

3.Co tydzień (bądź częściej, jeśli masz taką ochotę) wpisujesz sprawozdanie z realizacji swoich postanowień: ile razy ćwiczyłaś, czy udało Ci się utrzymać dietę, jak się czujesz itp.

4.Zjadłaś paczkę chipsów? Frytki? Lub coś z czego miałaś zrezygnować? Spowiadasz się z każdego odstępstwa, w końcu nie o to chodziło.

5.Co miesiąc podajesz swoją wagę i wymiary i porównujesz efekty.

6.Motywujemy siebie nawzajem!



I pamiętaj.. NIC SIĘ SAMO NIE ZROBI!



Podoba Ci się pomysł? Wchodzisz w to? Zaczynasz od dzisiaj!


Najczęściej stosowane diety:
Dieta Haya (rozdzielna)
Dieta dr Dukana
Dieta Atkinsa (niskowęglowodanowa)
Dieta kopenhaska
Dieta South Beach
Dieta Montignaca

Parę motywujących zdjęć na początek:




zdjęcia z: weightlossphotos.net


-----

ĆWICZĄ I MOTYWUJĄ SIĘ:

bambolea


Selene - cel: 50kg
ZoltyTulipan - cel: 54kg
Dorotka_ - cel: 59kg
ewa.krzys - cel: zrzucić brzuszek :)
Kociadło - cel: 59kg
PositiveAga
malpawzoo - cel: -10kg
Magda1312 - cel: 47kg (+5kg)
msmika - cel: 65kg
vendi
agnies89 - cel: -10kg
Ela_i_Adam



suwaczki: straznik.dieta.pl
_________________
Ostatnio zmieniony przez bambolea Wto Mar 19, 2013 8:06 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Selene 


Wiek: 33
Dołączyła: 20 Sie 2012
Posty: 993
Skąd: ok. Bełchatowa
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 2:46 pm   

No to ja dołączam do odchudzających się :)
Krótka historia diety Selenowej
Pewnej słonecznej majowej niedzieli Selene wgramoliła się na wagę i zobaczyła przerażającą liczbę oscylującą w okolicach 63 kg. Wtedy dotarło do mnie, że tyle jeszcze w życiu nie ważyłam i przestaje mi się podobać, że przybieram po odrobince wciąż do góry. W tym momencie powiedziałam sobie STOP i to od zaraz (nie od jutra, nie od pierwszego, nie po Świętym Nigdy).
Przeczytałam setkę artykułów, przewertowałam naście różnych diet (Dukan, kapuściana, kopenhaska i inne barachła), przestrzegłam rodzinę i kolegów z pracy coby mnie nie szczuli (ha ha, jasne...) i ruszyło.
Trzymałam się kilku żelaznych zasad:
1. Jedzenie co 3 godziny
:arrow: 7.00 śniadanie (dwie małe kanapki / płatki z jogurtem naturalnym / sałatka / czy co tam się nawinęło w miarę dietetycznego)
:arrow: 10.00 jabłko
:arrow: 13.00 jogurt / serek / kanapka z czasem szukałam sobie różnych inspiracji jedzeniowych :)
:arrow: 16.00 obiad (jadłam to co cała rodzina, ale w mniejszych porcjach, nie robiłam sobie nic specjalnego, uważam że obiad zjeść trzeba na ciepło)
:arrow: ok 18 - 19 coś małego na kolację
2. Zero słodyczy (przez dwa miesiące nie tknęłam nic, przestałam słodzić herbatę, potem pozwalałam sobie na jakiś łakoć, ale w trakcie posiłku, nigdy pomiędzy)
3. Czyli nie podjadanie między posiłkami to podstawa
4. Piłam duuużo wody 1,5 l dziennie zawsze, do tego jakaś herbatka przy jedzeniu, napoje gazowane odpadły całkowicie i kawa też.

Układając sobie plan diety, założyłam, że muszę na stałe zmienić nawyki żywieniowe, a nie schudnąć drastycznie do jakiegoś wydarzenia a potem przytyć dwa razy tyle jak wrócę do starych nawyków.
Surowo pilnowałam się przez 2 miesiące, trzeci miesiąc troszkę łagodniej (dopuściłam właśnie te słodycze przy posiłkach i ie pilnowałam tych godzin tak rygorystycznie - ale jednak starałam się w miarę te przerwy utrzymywać).
Efekt? 7 kg mniej. Wizualnie je jestem zachwycona, otoczenie pod wrażeniem, PM szczęśliwy (choć nie śmiał sugerować wcześniej że przytyłam ;) )
Jesień i zima to dla mnie zawsze okres największych problemów z wagą, więc uznałam, że na ten czas moim celem będzie utrzymanie tego co osiągnęłam. Czyli nadal się pilnowałam ale już nie rygorystycznie, jedzenie na godziny zostało mi odruchowo, robię się po prostu głodna co 3 godziny mniej więcej :) Słodycze sobie pozwalam (czasami za dużo) stąd też przybrałam do chwili obecnej z kilogram ale wizualnie nie jest on dostrzegalny ;)

Cel zimowy w zasadzie został osiągnięty chyba, ale teraz wracam do diety i moim ostatecznym celem jest 50 kg. Dziewczyny trzymajcie kciuki, obym nie miała się z czego spowiadać :) zaczęłam wczoraj, także dziś wieczorem zrobię pierwsze pomiary i zamelduję stan początkowy :)
Uwaga, wstępnym założeniem diety było 50 kg już w maju, ale po zgubieniu 7 kg, zaczęłam się obawiać o zdrowie troszkę (osłabione włosy i paznokcie mimo że starałam się jeść jak najbardziej zróżnicowane jedzenie, dużo warzyw i owoców, itp) i uznałam że czas na odpoczynek organizmu. Mam nadzieję, że teraz już osiągnę cel w jednym ciągu :)
Obiecałam sobie, że jeżeli zgubię 5 kg do 28 kwietnia, to kupię sobie nową sukienkę na chrzciny które właśnie wtedy mamy u siostrzenicy PMa :) lubię się nagradzać, a PM obiecał że on będzie wtedy sponsorem zakupu :)
_________________

 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 3:09 pm   

To i ja się przyłącze :) Jak poznałam swojego Łukasza byłam jeszcze młoda i piękna i mogłam jeść jak smok i cały czas wyglądałam tak samo :) W tamtym okresie ważyłam koło 54-55 kg :)

Ale przez 5 lat spotykania się chyba mój metabolizm zaczął się zmieniać, albo może też i Nasz niezdrowy tryb życia do tego doprowadził, czyt. chrupki do filmów wieczorami, wizyty do maca czy na pizzę i piwko - że na wiosnę rok temu zważyłam się i nie mogłam uwierzyć - 62 kg.
Najgorszy wynik w całym moim życiu - nigdy nie ważyłam więcej niż 60 kg. Pewnie dla niektórych nadal to nie wiele ale dla mnie koszmar :) Do tego stopnia, że wstydziłam się pokazać w kostiumie kąpielowym albo w bieliźnie.

Na dietę nigdy nie przeszłam, bo raczej nie dałabym rady,ćwiczenia z Chodakowską zaczynałam już milion razy ale za każdym razem po 15 minutach mam dość i mówię, że to nie dla mnie. Może Wam się uda mnie zmotywować :)

Po prostu ze swego menu wyeliminowałam pieczywo każde - chociaż przyznam czasami mam ochotę na bułkę jakąś i sobie nie odmówię :) Starałam się nie jeść słodyczy i po prostu zmniejszyłam jadane porcje i piłam dużo wody. Tak mi się udało w ciągu 2 miesięcy zrzucić nadwagę jaką miałam i schudłam do 58 kg. Dla mnie nadal za dużo, ale niestety waga od kilku miesięcy stoi w miejscu mniej więcej (zdarza mi się ważyć i 57 i 59 :P ).

Teraz biorę się znowu do pracy i do ślubu na pewno dojdę do 54 kg - mój wzrost to 168 cm :) Co zaczęłam teraz robić?
Ograniczyłam alkohol do minimum - czasami napiję się lampki wina. Nie jem ziemniaków, chleba, słodyczy, chrupek i innych tego typu przekąsek.
Moje obiady czy kolacje czy śniadania to warzywa warzywa warzywa i owoce :) W postaci przeróżnych sałatek. Do tego ryby albo jakieś inne mięsko - staram się nie jeść smażonego :) Jedyne z czego nie potrafię zrezygnować to makaron i ryż :) Po prostu nie potrafię i już :)

Z ćwiczeń chodzę dwa razy w tygodniu na aqua areobik :) Wodę uwielbiam i w sumie mogłabym nawet co dzień, ale niestety wydatki za duże :P Pocieszam się, że przed samym ślubem będzie jeszcze obrona i wtedy na pewno z 2 kg zrzucę ze stresu :)

Wieczorem też dorzucę swoje dokładne wymiary :)
_________________
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 4:49 pm   

Ja się dołączam do Forumowej Grupy Wsparcia Dietowego :smile:
jestem przedstawicielką tych kobiet co całe życie są na diecie. I nie to, żebym zawsze musiała. Jednak moja waga waha się od zawsze. W życiu dorosłym (od 18nastki licząc) waga oscylowała u mnie różnie ... skrajności? od 43 kg do 86 kg. Będę przekonywać każdego i każdą o słuszności racjonalnego żywienia i nie katowania się dietą, bo sama przeżyłam horror zaburzeń żywienia i niestety ale większość diet pod ten etap w moim życiu podchodzi.

Dzisiaj się zważyłam i wazę 78 kg :smile: celem numer jeden to 70 kg, które chciałabym osiągnąć w czerwcu/lipcu. Potem 64 kg, by ostatecznie dociągnąć do 59 kilogramów i być łatwiejsza w przenoszeniu przez próg :smile:
By schudnąć - wyeliminowałam słodycze... od 2 tygodni nie miałam żadnej czekolady w ustach :? z czego jestem MEGA dumna, bo jestem UZALEŻNIONA OD CZEKOLADY. Przejawiam syndrom bulimiczny - jem po cichu, jak nikt nie patrzy, nie raz po orgii konsumpcyjnej zmuszałam sie do wymiotów, albo się przeczyszczałam senesem. Ukrywałam swoją zbrodnię pałaszując po 2-3 tabliczki czekolady w drodze do lub z pracy. To straszne - wiedziałam to już wtedy, wiem i teraz. Wiem tez, że nie mogę sobie pozwolić na ŻADNE odstępstwo od diety, bo wtedy sama siebie rozgrzeszam i odpuszczam całość diety, zaprzepaszczając dotychczasowe efekty.

Obecny styl żywienia? Staram się nie smażyć, ale prawda jest taka, że tłuszcz też jest potrzebny w diecie :) gotuję na parze kurczaka, jem dużo nabiału, dorzuciłam rybki. No i warzywka. Zakochałam się w pomelo - to mój substytut słodkiego.

wrzucałam już swoje zdjęcia do dzienniczka, będą i tutaj :P


Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


No to co Dziewczęta :D
zostało mi tylko 19 kg do zrzutu :smile: :smile: :smile:
_________________


 
 
agacionek 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Lis 2010
Posty: 1759
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 5:49 pm   

Ja się dopisuję poki co jako podczytująca ze względu na moją ciążę, ale mam nadzieję jak najszybciej do Was dołączyc. Ze względu na to że niczego sobie w ciąży nie żałuję i przytyłam już sporo.
Jednak będę Was teraz wspierać i motywować ;)
_________________

 
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 5:57 pm   

Dorotka_ napisał/a:
Dzisiaj się zważyłam i wazę 78 kg
przepraszam, że to powiem, ale ulżyło mi :oops: :wink: ze względu na swoją wagę doszłam do wniosku, że nie będę się tu zapisywać, ale skoro nie tylko ja mam taką wagę, tzn. że nie jestem odmieńcem, więc... oficjalnie przystępuję do grupy wsparcia :smile:

Od około miesiąca nie jem słodyczy (choć dziś jednak zgrzeszyłam). Ograniczyłam jedzenie, tzn. śniadanie jem ok. 10-11, obiad o 16 i kolację (czyli herbatę + kromkę chleba) ok. 20. Godziny posiłków nie są zbyt racjonalne, ale tryb pracy, mój i Męża, mnie do tego "zmusza".

Mam nadzieję nie tyle spaść z wagi, co zrzucić brzuszek, który stanowczo mi przeszkadza.
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________


 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 6:08 pm   

ewa.krzys, jeśli moja waga jest dla Ciebie pocieszeniem, to ja już czuję się lżejsza :* będzie dopsz, zgubimy brzuszki :)
_________________


 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 6:10 pm   

No od ślubu przytyłam 10 kg, a od zakończenia liceum ok. 20 :oops: Nieregularny tryb życia robi swoje...
_________________


 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 6:17 pm   

motywacja dnia


i ćwiczonka
http://www.youtube.com/watch?v=Y-2QSzkZt8Q
_________________


 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 6:33 pm   

Witam Was dziewczyny! Cieszę się, ze dołączyłyście do tego wątku! Na pewno damy radę! :serce:

W końcu czas żebym przedstawiła swoją historię. Oczywiście odchudzam się od zawsze hehe :) Zacznę od tego, że kiedyś naprawdę udało mi się schudnąć 10kg. A uzyskałam to dosyć „prosto”, bo chodziłam na fitness 2x w tygodniu i nie jadłam śmieciowego jedzenia. Żadnych specjalnych diet, nawet nie jadłam z odstępami 3godzinnymi. Gdy już osiągnęłam to co chciałam i ważyłam 61 kg, przestałam ćwiczyć. Coraz częściej jadłam tuczące jedzenie, trochę śmieci, zaczęłam też brać hormony, po których w bardzo krótkim czasie przytyłam 5kg.. I tak moja obecna waga oscyluje przy 72kg, po świętach ważyłam nawet 75 :o . Oczywiście to nie było tak, że w ciągu 2 miesięcy z powrotem wróciłam do ponad 70kg, łącznie to było na przestrzeni myślę 2 lat.. Marzę o tym, by znowu wyglądać tak jak kiedyś, choć brzuszek i boczki miałam zawsze, teraz chcę to bardziej wyrzeźbić. Próbowałam wielu sposobów, które zaczynały działać, ale ja nie potrafiłam w nich wytrwać i w każdym przypadku wytrzymywałam ok. 2 tygodni. A były to:

:arrow: Dieta Dukana – naprawdę rygorystyczna dieta, niewiele można w niej jeść, a z mojej strony już w ogóle, gdyż np. nie cierpię jajek. Wytrzymałam 2 tygodnie, schudłam z 3 albo 4 kg, ale to co jadłam to praktycznie było nic, ciągle jogurt naturalny z otrębami czy ryby, więc jak w takich warunkach nie schudnąć.. Nie dałam dłużej rady i wiem, że nigdy już na Dukanie nie będę.

:arrow: Jedzenie co 3 godziny w mniejszych ilościach – to również próbowałam i dawało efekty.. w 2 tygodnie 1,5 kg, ale później oczywiście albo nie było możliwości, albo się zapominało i w końcu przestałam zwracać uwagę na odstęp czasowy. Nie jadłam wtedy też pieczywa, kanapki robiłam z waflami ryżowymi, żeby wyeliminować… masło. Bo nie wchodzi mi suchy chleb np. z szynką. Piłam też sporo wody…

:arrow: Ćwiczyłam z Ewą Chodakowską – 2 tygodnie na skalpelu, widać już coś było (głównie na wadze), niestety nie wytrwałam w postanowieniach :(

Teraz mam jeszcze większą motywację – właśnie ślub. Oczywiście robię to głównie dla siebie, ale nie ukrywam, że dla mojego przyszłego męża również. Brakuje mi tylko w chwilach wahania (a są takie, że myślę „a są grubsze ode mnie”, „w sumie to nie wyglądam tak źle”, albo po prostu nie chce mi się) właśnie wsparcia! Dlatego m.in. założyłam ten wątek!
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---

Jak chcę osiągnąć swój cel?
1.Powrót do ćwiczeń z Ewą Chodakowską minimum 3 razy w tygodniu
2.Jedzenie mniej więcej co 3 godziny
3.Wyeliminowanie śmieci z jadłospisu: chipsów (do których naprawdę mam słabość…), popcornu, McDonald’sa itp.
4.Słodzenie herbaty słodzikiem (na bazie cyklaminianu sodu, niestety nie potrafię oduczyć się picia słodzonej herbaty – już próbowałam)
5.Picie dużej ilości wody

Mam nadzieję, że się uda i także Wy pomożecie mi w tych chwilach słabości.. :wink:
_________________
Ostatnio zmieniony przez bambolea Sro Lut 27, 2013 6:34 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 6:57 pm   

bambolea, pomożemy na pewno :)

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________


 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 7:04 pm   

ewa.krzys napisał/a:
bambolea, pomożemy na pewno :)

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
 
 
Hatifnatka 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2007
Posty: 948
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 7:43 pm   

ja tu pewnie dołączę po ciąży... leki hormonalne + brak diety i ćwiczeń (nakaz leżenia) to w moim przypadku nadprogramowe kilogramy. póki co będę podczytywać :)
_________________
 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 7:46 pm   

Ciągle tylko czytam o Ewie Chodakowskiej, aż muszę zobaczyć i poszukać czym tak się zachwycacie :-) :smile:
_________________


 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 7:59 pm   

Rusałka_Maja napisał/a:
Ciągle tylko czytam o Ewie Chodakowskiej, aż muszę zobaczyć i poszukać czym tak się zachwycacie :-) :smile:


To nie są jakieś wymyślne ćwiczenia, ale Ewka potrafi motywować. Polecam jej profil na facebooku :-)

A tak z innych motywatorów:



[smilie=e058.gif]

545858_4304854382333_716747203_n.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 851 raz(y) 17.15 KB

_________________
 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 8:09 pm   

Zapomniałam wspomnieć, że ja też przytyłam dużo od tabletek hormonalnych, a najlepsze jest to że jak nie brałam ich przez pół roku to wcale potem nie schudłam.

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


Ewę Chodakowską mogę polecić dla kogoś kto lubi ćwiczyć. Dla mnie ten najlżejszy program jest hardcorowy :P Ja osobiście mogę chodzić na basen, łyżwy, rolki, rower. Wszystko inne, ale z tymi ćwiczenami chyba nie dam rady.
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


A teraz idę poszukać centymetra.
_________________
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 8:51 pm   

No ale z Chodakowską jest tak, że jak już nie mogę, to robię sobie 5 minut przerwy i potem dalej. Nie ma co na siłę,. Ja program SKALPEL zrobiłam w całości ( i trochę oszukany :-D ) dopiero za trzecim razem. Nie w tym rzecz, zeby się nadwyrezyć i zniechęcić, tylko poruszać generalnie! :-)
_________________


 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 8:53 pm   

ZoltyTulipan napisał/a:
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


Ojej.. to mnie z lekka zniechęciło :-? to ja już wolę swoje 8 minutówki :wink:
_________________


 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 8:58 pm   

Niestety centymetr mi zaginął... :-? :evil: Musze jutro od mamy pożyczyć

Ale znalazłam jakieś swoje wymiary z kalendarza :) Więc podaje na razie te:
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


Aaa no i wydrukowałam i mam moje zdjęcie na lodówce właśnie sprzed 6 lat w kostiumie :)
Pokaże Wam różnicę:
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


Ale zdjęcie z przed motywuje bardzo :) Mam nadzieje, że jak zrobię sobie zdjęcie tydzień przed ślubem to będzie idnetyczne :D
_________________
Ostatnio zmieniony przez ZoltyTulipan Sro Lut 27, 2013 9:18 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 9:05 pm   

ZoltyTulipan napisał/a:
Zapomniałam wspomnieć, że ja też przytyłam dużo od tabletek hormonalnych, a najlepsze jest to że jak nie brałam ich przez pół roku to wcale potem nie schudłam.

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


(..)
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


A teraz idę poszukać centymetra.


Ja tak samo, nie schudłam już potem...

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---


[ Dodano: Sro Lut 27, 2013 9:11 pm ]
ZoltyTulipan, ja mam podobną figurę do Ciebie tylko grubsza.. Wstawię swoje zdjęcia jak będą już jakieś efekty dla porównania.. teraz się trochę wstydzę :oops:
_________________
Ostatnio zmieniony przez bambolea Sro Lut 27, 2013 9:11 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 9:15 pm   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________


 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 9:19 pm   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
Ostatnio zmieniony przez ZoltyTulipan Sro Lut 27, 2013 9:19 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 9:37 pm   

ZoltyTulipan, ależ Ty jesteś apetyczna, ja sie dziwię, że Twój PM wybrał tak odlegly termin na noc poslubna, mrrr :cool:

Mi Tatuś nie raz już mówił, że moja otyłość mi nie służy i żebym sie wzięła za siebie :smile: Mama to samo mi mówi, odnośnie sukni slubnej - ze nie zamowimy dopóki nie schudne. Wiem, ze nie mówią tego złośliwie... że sie przejmują. A teraz są wspaniali, jak przychodzę do nich w odwiedziny to mają półkę w lodówce dostosowana do mojej diety. Same chude wędliny, serki light i warzywka.
_________________


 
 
Selene 


Wiek: 33
Dołączyła: 20 Sie 2012
Posty: 993
Skąd: ok. Bełchatowa
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 9:42 pm   

Jeżeli chodzi o tabletki - na szczęście na moje gabaryty wpłynęły tylko na samym początku - poszło w cycki :smile: i żadnych negatywnych skutków w tym temacie nie miałam.
Fakt że w pierwszej kolejności też mi w tym miejscu ubyło, zmiana nie jest duża, bo rozmiaru biustonosza nie zmieniłam, ale PM twierdzi że widzi różnicę ;)
Zdjęć sobie nigdy nie robiłam, jakoś się nie mogę przełamać,pomiary robiłam na początku, ale wyrzuciłam je razem z zeszłorocznym kalendarzem :( i tak jak ZoltyTulipan, poszukuję centymetra. ;)
Jeśli chodzi o dokuczanie innych - nigdy się nie przejmowałam, jeśli coś sobie postanowię to gadanie kogokolwiek jest mi obojętne. I do tego potrafię sama z siebie się śmiać, a to wiele ułatwia. A PM mnie wspiera i cały czas powtarza jak to widzi efekty (choćby ich jeszcze nie było) i jaka jestem cudowna ;)
_________________

 
 
dagii 


Wiek: 38
Dołączyła: 16 Paź 2009
Posty: 3215
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 10:21 pm   

Dziewczynki ja zaczęłam ćwiczenia z Chodakowską... ale efektów nie widzę :( chętnie poczytam o Waszych dokonaniach....
_________________


 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 10:41 pm   

Cześć Dziewczyny tak realnie patrząc to powinnam do was dołączyć :roll: może moja waga nie jest jakaś bardzo wysoka ale zrobiły mi się "boczki", które wychodzą nad pasek od spodni i mnie mega wkurzają :zly: na razie jednak ze względu na moje plecy nie mogę nić ćwiczyć :zalamany: a z dietami to ja sobie niestety nie radzę i nawet próbowac nie będę :kwasny: będę podczytywać wątek może natchniecie i zmotywujecie mnie do zmiany nawyków żywieniowych bo przyznam się że zimą jem wszystko co wpadnie mi w ręce a słodkie zawsze i niestety bardzo nieregularnie :kwasny:
trzymajcie kciuki za mnie ja będę za was.
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
Iris 


Wiek: 37
Dołączyła: 20 Mar 2012
Posty: 1904
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 11:31 pm   

Dziewczyny bardzo mocno Wam kibicuję, będę podczytywać i trzymać kciuki za każdy zrzucony kilogram :)

Ja z nadwagą zmagałam się całą podstawówkę, generalnie wtedy to nabawiłam się strasznych kompleksów, niskiej samooceny (tym bardziej, że dzieciaki w stosunku do dzieci zmagających się z nadprogramowymi kilogramami potrafią być naprawdę złośliwe...), w 2 klasie gimnazjum poszłam w górę ze wzrostem i wszystko się wyrównało, w trakcie liceum uroiło mi się, że jednak za dużo ważę i warto byłoby zrzucić kilka kilogramów no i zaczęło się, w ciągu 5 miesięcy zrzuciłam 11 kg, niby w miarę w rozsądnych granicach, z tym, że rozsądku tu nie było żadnego, bo przed odchudzaniem przy wzroście 167 cm ważyłam 58 kg, a w momencie kiedy zatrzymałam się z dietą ostatni pomiar jaki pamiętam to było 46,7 kg. No i zaczęły się problemy ze zdrowiem, wypadanie włosów, zatrzymał mi się okres i całe szczęście w porę zareagowali dosyć mocno rodzice (za co jestem im bardzo wdzięczna) bo nie wiem, w którym momencie bym się sama zatrzymała...
Teraz ważę normalnie, moja waga to mniej więcej 54-55 kg, nie mam większych problemów z jej utrzymaniem, ale jak widzę, że za bardzo sobie pofolgowałam to wtedy na jakiś czas rezygnuję z wszelkich chipsów, paluszków, frytek, pizzy itd. (z czekolady zrezygnować nie potrafię ;) i z powrotem ta waga wskakuje na właściwe tory, na całe szczęście. Ale wiem, jak to jest nie czuć się fajnie w swoim ciele, dlatego trzymam za Was kciuki podwójnie :)

Niektóre z Was pisały, że pisały o tabletkach anty. Dziewczyny, nie dajcie się zbyć lekarzowi, jak tylko coś jest z wagą nie tak po zmianie tabletek, to alarmujcie. Ja przy jednych tabletkach czułam się po prostu jak balon, który za moment pęknie, na szczęście lekarka zmieniła mi na inne i przy nich nie dość, że czułam się o niebo lepiej, to jeszcze schudłam, albo wydaje mi się, że schudłam, a bardziej zeszła ze mnie woda, która nagromadziła się przez te poprzednie.
_________________

 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 7:49 am   

Tabletki anty niestety mają nieprzyjemne skutki uboczne. Ja też "dzięki" nim zaczęłam tyć, a te kilogramy strasznie ciężko zrzucić. Nie byłoby łatwiej, gdyby ciężej było przytyć, a schudnąć prościutko? 8)
_________________


 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 8:52 am   

dagii, a robilas sobie zdjecie na poczatku tren8ngow i teraz? Mi tez sie wydawalo, ze nic sie nie dzieje, a tu wow :-)
_________________


 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 6:26 pm   

ewa.krzys napisał/a:
Tabletki anty niestety mają nieprzyjemne skutki uboczne. Ja też "dzięki" nim zaczęłam tyć, a te kilogramy strasznie ciężko zrzucić. Nie byłoby łatwiej, gdyby ciężej było przytyć, a schudnąć prościutko? 8)


Tak by było najlepiej :D

Co do Ewy Chodakowskiej, myślę, że tak jak pisze Dorotka_, najlepiej zrobić przed zdjęcie, żeby móc porównać. No i trzeba ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu.
_________________
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 6:29 pm   

I w pewnym wieku po odstawieniu anty już waga nie wróciła do normy :(

Ale dla modelowania talii polecam hula hop... tak 30 min (po 15 w każdą stronę) - efekty pojawią się po około miesiącu regularnego kręcenia :)
_________________

Ostatnio zmieniony przez Kati Czw Lut 28, 2013 6:32 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
hany 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Gru 2012
Posty: 856
Skąd: Piotrków/Wrocław
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 7:31 pm   

Witam Was dziewczyny i trzymam kciuki :) na razie będę Was podczytywać i podziwiać Wasze sukcesy :)
_________________

http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=15664
 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 8:39 pm   

Kati napisał/a:
Ale dla modelowania talii polecam hula hop... tak 30 min (po 15 w każdą stronę) - efekty pojawią się po około miesiącu regularnego kręcenia :)


Żebym jeszcze umiała tym kręcić :P

hany, witaj :)
_________________
 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 9:09 pm   

Dorotka_ napisał/a:
ZoltyTulipan, ależ Ty jesteś apetyczna, ja sie dziwię, że Twój PM wybrał tak odlegly termin na noc poslubna, mrrr :cool:

Spadłam z krzesła :)
ewa.krzys napisał/a:
Nie byłoby łatwiej, gdyby ciężej było przytyć, a schudnąć prościutko? 8)

Ahhh pewnie, że tak :) Albo najlepiej chudnąć nic nie robiąc :) Poprzez samo myślenie o ćwiczeniach :)
_________________
 
 
Kociadło 


Wiek: 40
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 9:31 pm   

jutro wypisuje sobie to na lodówce ten napis o dupsku i zaczynam się brać za siebie, nigdy nie ważyłam tyle co teraz, weszłam dziś na wagę i się załamałam.
Czuje się nieatrakcyjna i ociężała.
Obecnie 65
Cel - 59
Od jutra koniec ze słodyczami, orzeszkami, podjadanie i jedzeniem po 18tej
Od jutra basen 2 do 3 razy w tygodniu i siłownia 2 razy w tygodniu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kociadło Czw Lut 28, 2013 9:38 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
PositiveAga 
PozytywneInspiracje


Wiek: 37
Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 1844
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 9:50 pm   

czytając ten wątek zmotywowałyście mnie dzisiaj do wejścia na wagę... i aż zamarłam :o :o do zrzucenia mam około 10kg

podobnie jak Ela_i_Adam, z dietami nigdy sobie nie radziłam, więc na początek ograniczę podjadanie pierdół i wykluczę późne wieczorne kolacje, a co do ćwiczeń...notoryczny brak czasu, tak ja wiem że wystarczy poświęcić półgodzinki lub godzinkę na ćwiczenia w domu, ale po pracy po prostu nie mam na to siły :|

ehh liczę na to że jak zrobi się cieplej to zacznę biegać, teraz mam gdzie więc może mnie to zmotywuje :-)

a jeszcze mówiąc o bieganiu, wiem po moim mężu że jest to niesamowity sposób na spalanie tłuszczu, on biegając już po dwóch tygodniach zrzucił 5kg
_________________

Rafałek 09.04.2014 | 3200g | 55cm | 10pkt Apgar
 
 
misiao1983 
To sem ja


Wiek: 41
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 1365
Skąd: To tu, to tam...
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 9:56 pm   

A ja zawsze żarłam ile chciałam i na dodatek baaardzo często żarłam w nocy i zawsze byłam szczupła, ale po ciąży się jednak coś zmieniło i mimo, że niby jestem szczupła to 3 kg mniej by się przydało...
_________________


 
 
Princessa 

Dołączyła: 27 Sty 2013
Posty: 15
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 10:06 pm   

No to ja mam niby mega-motywację bo za 2 mce wielki dzień ale...
od każdego poniedziałku mówię że się biorę :)
od tego się wzięłam więc dziś 4 dzień diety i 2 x byłam na fitnesie, a czy pomoże? oby :)
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 35
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 10:07 pm   

ZoltyTulipan, a ile ważyłaś te 6 lat temu? Moim zdaniem nie musisz wracać do tamtej wagi, bo taka troszkę za chuda byłaś patrząc moimi oczami :razz:
Kociadło napisał/a:
Od jutra koniec [...]z jedzeniem po 18tej

Nie, nie nie! To bzdura, no chyba, że chodzisz spać o 21:00. Ważne żeby nie jeść na 3 godz. przed spaniem.
Kociadło napisał/a:
podjadanie

Ale z tym się zgodzę całkowicie. Kiedyś lubiłam sobie pojeść biszkopty z mlekiem i waga rosła i rosła, aż liczby na wadze mnie olśniły...

Dziewczyny trzymam kciuki. Ja wezmę się za łapanie formy jak się zrobi ciepło i będę mogła na rowerze pośmigać :) W tenisa też bym pograła, ale coś czuję, że ortopeda mi zabroni :roll:

No i na koniec moim zdaniem NAJWAŻNIEJSZE, jeśli na prawdę ktoś chce zrzucić zbędne kg to
Kociadło napisał/a:
koniec ze słodyczami
!!!!
Najlepiej jeszcze przestać słodzić herbaty/kawy i zastąpić wszelkie napoje wodą (mnie udało się to wprowadzić w życie bez bólu :wink: )
_________________
Ostatnio zmieniony przez M4rcysi4 Czw Lut 28, 2013 10:19 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 10:28 pm   

Mi dzisiaj dieta szła super(żadnego grzechu, a pokus było kilka :smile: ), ale ćwiczyć to mi się nie chciało :(
_________________


 
 
Kociadło 


Wiek: 40
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 10:31 pm   

M4rcysi4 napisał/a:

Kociadło napisał/a:
Od jutra koniec [...]z jedzeniem po 18tej

Nie, nie nie! To bzdura, no chyba, że chodzisz spać o 21:00. Ważne żeby nie jeść na 3 godz. przed spaniem.

chcę zacząć chodzić spać o 22, bo na 7.3 będę chodzić na siłkę albo basen.
kartka już wisi:)
a mąż od razu na mnie teraz woła krówka, dziad jeden, niech popatrzy na siebie.
jutro porobię sobie zdjęcia, pomierzę i do boju:)
_________________
 
 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 10:57 pm   

M4rcysi4 napisał/a:
ZoltyTulipan, a ile ważyłaś te 6 lat temu?

Mniej więcej 54 kg, czyli gdzieś o 4-5 mniej niż teraz :)
Kociadło napisał/a:
a mąż od razu na mnie teraz woła krówka, dziad jeden, niech popatrzy na siebie.

A no bo niestety mężczyźni to takie dziady są. Ale trzeba odpłacać pięknym za nadobne to może i oni się zmotywują :)
Dorotka_ napisał/a:
Mi dzisiaj dieta szła super(żadnego grzechu, a pokus było kilka :smile:

A ja przyznaję, że dzisiaj zjadłam kawałek tortu :) Ale to w końcu urodziny mamusi :smile: :smile: Dobrze, że do wesela żadnych urodzin już nie ma :)
_________________
 
 
malpawzoo 

Dołączyła: 02 Lip 2012
Posty: 23
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 11:14 pm   

Ale super wątek! Oczywiście, że się dołączam :)
Plan jest taki: 10 kg mniej do końca kwietnia - wiem, że to jest do zrobienia, pozostaje kwestia samozaparcia i silnej woli, no i nie poddawania się. A nie jest łatwo - sezon zapraszania gości uważam za oficjalnie rozpoczęty :smile:
Dorotka - czuję się, jakbyś pisała o mnie, a nie o sobie - zgadza się wszystko, łącznie z czekomanią, jedzeniem w ukryciu, odpuszczaniu diety przy byle niepowodzeniu i wymiotowaniu po napadzie obżarstwa, waga zresztą też zbliżona. Fajnie, że możemy się wspierać, patrząc na Ciebie, będę się dodatkowo mobilizowała :)
Zatem do dzieła!
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 11:18 pm   

malpawzoo, no to piąteczka :)
pamiętaj, że waga nie jest wyznacznikiem. Ćwicząc zmieniasz sadełko w mięśnie, a nieotłuszone mięsko swoje waży! :)

zrób sobie zdjęcie dzisiaj, zacznij ćwiczyć i pilnować diety i porównuj rezultaty po 2 tygodniach po miesiącu :) Ja schudłam raptem kilogram, a wszyscy pieją z zachwytu, to mega miłe i motywujące! :)
_________________


 
 
Magda1312 
The Winter Bride


Wiek: 34
Dołączyła: 25 Sie 2012
Posty: 1396
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 2:24 am   

Dziewczynki kochane, wiem, że będziecie mnie tu chciały zaraz zlinczować, ale wątku dla siebie nigdy bym się nie doczekała, a jakbym go założyła, to byłabym jedyną udzielającą się, dlatego na innych zasadach, ale proszę, przygarnijcie mnie.
Te, które mnie widziały wiedzą co i jak, dla reszty opiszę sytuację.
Madzia urodziła się dosyć dużym brzdącem i nikt się nie spodziewał, że już niebawem będzie najbardziej filigranową osóbką w grupie w przedszkolu - i tu muszę przyznać, byłam niejadkiem. Potem najmniejsza byłam w całej szkole. I w gimnazjum. I w liceum... i tak zostało do dziś. Mimo, że od gimnazjum odżywiam się już w dość dużych ilościach (obecnie z moim Narzeczonym jemy takie same porcje, a On waży 88kg przy wzroście 180), to z wagą walczę ostro i nie jestem w stanie jej podnieść. Moim sukcesem jest 42kg przy wzroście 161cm. Brak mi w cyckach, brak mi w biodrach, brak mi w udach. I nie są to ładne smukłe braki. Poza talią, która jest moją chlubą, nie widzę w swojej figurze nic atrakcyjnego, a przy wyżej wymienionych brakach, to i tej talii za bardzo nie widać. Latem na plaży czuję się fatalnie, bo wystawianie na widok publiczny wszem i wobec samych kości nie należy do przyjemnych ani dla mnie, ani dla otoczenia.

Niestety nie mam czasu na regularne jedzenie, studia robią swoje, a także nieregularna praca na noce, a do nieregularnych posiłków byłam przyzwyczajana bardzo długo, tzn od 5 klasy podstawówki, kiedy zaczęłam chodzić do popołudniowej szkoły muzycznej i wracałam do domu czasem nawet o 22, będąc na szkolnym obiedzie o 12:30 i 2 kanapkach zapakowanych rano.
Dziewczyny, nie potrafię przytyć i jest to moją małą katastrofą życiową. Małą, bo potrafię z tym żyć, ale jednak chciałabym to zmienić. Żadne fast-foody ani słodycze nie napełniają moich kształtów, ale postaram się systematycznie jeść i nigdy nie odkładać jedzenia na później "bo nie chce mi się iść zrobić".

CEL: 47kg (czyli +5kg)do końca sierpnia 2013. (tak na początek)
do tego wzmocnić mięśnie brzucha i kondycję, bo jak kiedyś 33 brzuszki na 30 sekund było normalnym wynikiem, tak teraz zrobienie 30 brzuszków graniczy z cudem O.o Kondycja siadła potężnie...
ŚRODKI: 1 - KUPIĆ WAGĘ!!!
2 - regularne jedzenie - mniej, a częściej
3 - ćwiczenia z Ewą Chodakowską i chodzenie na ten cholerny aerobik który mam w ramach WFu na uczelni (bardziej chwilami przypomina to zajęcia z tańca współczesnego, ale jest dużo ćwiczeń na brzuch i na mięśnie nóg)
4 - przemóc się i zacząć jeździć na tym moim śmiesznym rowerku(ma dość małe koła i jest ogólnie taki dość mały) na uczelnię jak się zrobi cieplej. Ewentualnie kupić nowy rower i na nim jeździć :D

Mam nadzieję, że mnie tu przyjmiecie i z Wami dopnę celu!
_________________
4.01.2014

Gość, uśmiechnij się!
A to mój dzienniczek:)
 
 
 
Selene 


Wiek: 33
Dołączyła: 20 Sie 2012
Posty: 993
Skąd: ok. Bełchatowa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 7:51 am   

Dziewczynki pamiętajcie, waga nie jest wyznacznikiem! Zobaczcie :)
_________________

 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 8:35 am   

Magda1312, trzymam za Ciebie kciuki :* a robilas sobie badania - tarczycy np?
_________________


 
 
Magda1312 
The Winter Bride


Wiek: 34
Dołączyła: 25 Sie 2012
Posty: 1396
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 9:41 am   

Dorotka_, tak, nawet doktorową przycisnęłam i mnie na usg tarczycy wysłała, nie tylko badania krwi. Jestem super ekstra okazem zdrowia i do końca życia mogę się tam nie pokazywać. Z jednej strony to dobrze,ale z drugiej żałuję, że nic nie zostało wykryte - wiedziałabym co i jak.
Dziś, przed momentem, mimo, że już jestem spóźniona na uczelnię (zajęcia indywidualne) zjadłam w domu śniadanie - co mi się rzadko zdarza właśnie przez bycie spóźnioną.
... i głodna dalej jestem.
_________________
4.01.2014

Gość, uśmiechnij się!
A to mój dzienniczek:)
 
 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 9:43 am   

Magda1312 napisał/a:
... i głodna dalej jestem.

To jedz nadal :) To najlepszy sposób na przytycie :D
_________________
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 36
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 9:54 am   

ja właśnie pałaszuję owsiankę na otrębach owsianych z owocami goi i żurawiną. Pycha :) i jak zapycha!
_________________


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl