przesądy obrączki |
Autor |
Wiadomość |
Natka55
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Lip 2009 Posty: 1 Skąd: Gostynin
|
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 11:25 am przesądy obrączki
|
|
|
Nie chcę abyście mnie ..... ale napiszę co nam się przytrafiło, w 2006 roku braliśmy ślub, obrączki niosły dzieci od męża z rodziny. Krążki były przywiązane na poduszeczce w kształcie serca, wyglądało to cudownie, ale gdy ksiądz pobłogosławił obrączki i Marek odwiązał obrączkę by mi założyć na palec to ona spadła i potoczyła się pod boczny ołtarz. Pech, ksiądz powiedział że chyba nie chcę wychodzić za mąż bo moja obrączka jest innego zdania. Powiem Wam że to najgorsze co może Wam się przydarzyć, dzisiaj jestem już wolna po dwóch latach zdrad i oszustw ze strony mojego ukochanego. Życzę Wam szczerego związku. Natka55 |
_________________ Panienka z odzysku |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 11:57 am
|
|
|
Ja myślę, że ten mały krążek nie ma wpływu na zdrady, kłamstwa i oszustwa. Ludzie wolą zrzucić wionę na przesady(w takim przypadku, to że obrączka spadła). Prawda jest taka, ze gdyby każdy zwracał uwagę na przesądy to 90% małżeństw nie powinno istnieć.
Niemniej przykro mi z Twojego powodu. |
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 3:15 pm
|
|
|
Audiolka zgadzam się z Tobą w zupełności. Dla mnie zawsze wina leży w ludziach, a nie w przesądach. |
_________________
|
|
|
|
|
asiulek82
Dołączyła: 08 Paź 2008 Posty: 257 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 9:36 am
|
|
|
Natka, bardzo mi przykro z powodu niudanego małżeństwa, ale nie łączyłabym tego faktu z upuszczeniem obrączki. Myślę, że to zwykły zbieg okoliczności. Czy sądzisz, że gdyby obrączka nie potoczyła się po kościelnej posadzce twój mąż byłby Ci wierny a Wasz związek szczęśliwy? |
_________________
|
|
|
|
|
Agata1234
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 553 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 1:30 pm
|
|
|
[quote="Audiolka"]Ja myślę, że ten mały krążek nie ma wpływu na zdrady, kłamstwa i oszustwa.
też tak uważam na ślubie mojego kuzyna też obrączka lub nawet obie upadły na podłogę... A są szczęśliwym małżeństwem od 7 lat i nic nie zapowiada by miało byś inaczej, a w styczniu urodzi się ich pierwsze dziecko |
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 2:03 am
|
|
|
a ja jestem jednak trochę przesądna, jasne - akurat w tym wypadku upuszczenie obrączki może być zupełnie niezależne od dalszego potoczenia się spraw, ale w wielu kwestiach sama jestem zdziwiona jak wierzę w te głupoty częściej jednak lubię wierzyć w jakieś "znaki" że coś przynosi mi szczęście, np. powtarzające się cyfry, przeczucia itd czuję się spokojniejsza, że ślub biorę w m-cu z "R" chociaż nie przekładałabym ślubu z powodu braku R gdyby np. sala nie miała terminu. Można powiedzieć, ze wierzę w pozytywne oznaki i pozytywne skutki przesądów, a te negatywne spycham gdzieś daleko i się nie przejmuję, lubię myśleć że "coś" spowoduje, że wszystko się dobrze ułoży i powiem szczerze, ze mogę uznać się za szczęściarę, widać takie myślenie popłaca, a pozytywne myślenie przyciąga pozytywne zdarzenia
a wracając do obrączek to miałam taka sytuację w rodzinie: wiele lat temu brat mojej babci jeździł do pracy do Rosji, kupił tam kiedyś parę złotych obrączek z myślą o swoim przyszłym ślubie. Do ślubu nie doszło, jego narzeczona zmarła jednak 3 dni przed ślubem. Po latach wujo poznał kolejną kobietę, postanowił się ożenić, obrączki miał nadal te same. Kolejna narzeczona zmarła 3 dni przed ślubem... Kiedy już miał ok 40-50 lat, poznał kobietę, była młodsza od niego o 10 lat, postanowił spróbować jeszcze raz, nadal miał zamiar użyć tych samych obrączek. Niestety tym razem on nie dożył dnia ślubu, 3 dni przed ślubem zmarł na zawał serca.
Jest to historia w 100% prawdziwa, zdarzyła się w mojej bliskiej rodzinie i oczywiście można stwierdzić, ze to zwykły zbieg okoliczności, ale ja wierzę w takie dziwne rzeczy. Moja babcia do dziś uważa że te obrączki były przeklęte, już długo po śmierci Wuja, babcia je sprzedała, bo bała się je trzymać w domu, bała się kolejnych nieszczęść... |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 2:12 am
|
|
|
Aga1986, nie dziwie się babci, sama bym się bała! |
_________________ |
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 2:18 am
|
|
|
nie no ja też się jej nie dziwie...
jak pierwszy raz usłyszałam tą historię to normalnie takie ciary miałam... |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
misiao1983
To sem ja
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lut 2009 Posty: 1365 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 5:50 pm
|
|
|
Aga jeśli to jest prawdziwa historia to faktycznie straszna. |
_________________
|
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 10:53 pm
|
|
|
niestety, ale prawdziwa... |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
Stokrotka812
Wiek: 36 Dołączyła: 03 Kwi 2009 Posty: 331 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 8:54 pm
|
|
|
Natka55 ja też uważam, że to nie wina obrączek ale tych wszystkich kłamstw i oszustw...
Na naukach ksiądz mówił nam co zrobić, gdyby taka sytuacja się wydarzyła. Gdy upadną obrączki narzeczeni nie mogą ich podnosić - robi to ksiądz i ponownie je święci.
Ksiądz w ogóle odradzał niesienie obrączek przez dzieci, czy też misterne przytwierdzanie ich do jakiś poduszek. |
_________________ |
|
|
|
|
diamond
Wiek: 35 Dołączyła: 08 Kwi 2010 Posty: 1439 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 15, 2010 11:37 pm
|
|
|
przyznam że mam brata o wiele starszego ode mnie (jestem wybrykiem natury ) i niosłam mu obrączki do ołtarza na poduszeczce... rozwiódł się z żoną po 2 latach, więc może coś w tym jest... |
_________________
moje ślubne wspomnienia www.forum.wesele-lodz.pl/...p=622862#622862 |
|
|
|
|
Stokrotka812
Wiek: 36 Dołączyła: 03 Kwi 2009 Posty: 331 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 8:58 am
|
|
|
Jak ktoś ma się rozwieść to i tak się rozwiedzie prędzej czy później..nic nie mają na to wpływu - ani dzieci noszące poduszki, ani złamanie tysiąca przesądów. Czasem po prostu ludzie podejmują decyzję o ślubie zbyt pochopnie i się mylą |
_________________ |
|
|
|
|
mario82
Dołączyła: 08 Gru 2013 Posty: 7 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 03, 2014 7:18 pm :(
|
|
|
straszna historia |
|
|
|
|
Kasiakan
Dołączyła: 03 Sty 2014 Posty: 6 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 05, 2014 3:24 pm
|
|
|
Słyszałam o upadających obrączkach. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale mojej przyjaciółce na ślubie obrączka uciekała dwa razy a nadal są szczęśliwi |
|
|
|
|
calsbergiem
Dołączyła: 02 Kwi 2011 Posty: 17 Skąd: belchatow
|
Wysłany: Czw Lut 13, 2014 4:18 pm
|
|
|
bywa ze czasem trafi sie ktos zlosliwy ktory wykorzysta kazde potkniecie zeby to zinterpretowac w taki czy inny sposob grunt to nie przejmowac sie takimi banalami i isc do przodu... |
_________________ kama |
|
|
|
|
ZlotaLinia_com
Firma
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Lip 08, 2014 4:10 pm
|
|
|
Na zdrady czy inne zdarzenia losowe czasem nie mamy wpływu i na pewno nie jest to wina źle dopasowanych obrączek czy ich kształtu. To raczej życie kształtuj pewne okoliczności i nasz charakter,a nie rzadko także i głupota. |
|
|
|
|
dorotka0603
Wiek: 29 Dołączyła: 09 Sty 2015 Posty: 571 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 10, 2015 12:03 pm
|
|
|
A może mi ktoś powiedzieć jak jest z zakładaniem obrączek i pierścionków zaręczynowych? Nie można kogoś obrączek, czy komuś dawać do przymierzenia? Pierścionka zaręczynowego też? To przynosi pecha? |
Ostatnio zmieniony przez dorotka0603 Sob Sty 10, 2015 12:04 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
johnnorton
Dołączył: 19 Mar 2015 Posty: 1 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Mar 19, 2015 12:44 pm
|
|
|
Bardzo mi przykro z powodu twojego byłego narzeczonego. Takie sytuacje zdarzają się często, ale nie zrzucałbym winy na obrączkę, tylko na osobę która do tego doprowadziła. |
|
|
|
|
alekul89
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Maj 2014 Posty: 1360 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 19, 2015 1:02 pm
|
|
|
Ja tylko słyszałam, że jak podczas ślubu obrączka spadnie to nie powinni jej podnosić Młodzi, ale np. ksiądz czy świadek. |
_________________
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Czw Mar 19, 2015 2:02 pm
|
|
|
alekul89 napisał/a: | Ja tylko słyszałam, że jak podczas ślubu obrączka spadnie to nie powinni jej podnosić Młodzi, ale np. ksiądz czy świadek. |
słyszałam o świadkach nasi świadkowie byli przygotowani na ewentualne łapanie obrączek |
_________________
|
|
|
|
|
Blanka88
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Sie 2016 Posty: 17 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 02, 2016 10:14 am
|
|
|
Ja tam nie wierzę w takie przesądy. |
_________________ Małżeństwo jest zgodne, kiedy żona panuje nad mężem, a mąż nad sobą. |
|
|
|
|
Dhaga
Wiek: 33 Dołączyła: 26 Kwi 2017 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2017 11:23 am
|
|
|
Serio ktoś w to wierzy? Dla mnie takie rzeczy są tylko i wyłącznie zbiegami okoliczności |
_________________ Miłego dnia |
|
|
|
|
Kopryniaszka
Dołączyła: 26 Lut 2014 Posty: 14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2017 1:56 pm
|
|
|
Dziwi mnie, że bierzecie ślub kościelny, a wierzycie w zabobony. Przecież to się wyklucza! |
|
|
|
|
dmowski1
Wiek: 41 Dołączył: 03 Wrz 2011 Posty: 7 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 29, 2017 6:41 pm
|
|
|
Kod: |
Dziwi mnie, że bierzecie ślub kościelny, a wierzycie w zabobony. Przecież to się wyklucza! |
Katolicyzm synkretyczny |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
K.dos
Dołączyła: 29 Sty 2018 Posty: 2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Sty 29, 2018 10:10 am
|
|
|
Matko to jest tylko zabobon. Moim rodzicom obrączki spadły gdy podawał je trochę napity kościelny. Szukali ich chwilę, a teraz są po ślubie jakieś 30 lat i nigdy nawet wśród znajomych nie widziałam tak zgranej pary jak moi rodzice. Też nie znam nikogo innego komu by obrączki spadły. Wydaje mi się, że to tylko przypadek. Jak zdradzał to by i zdradzał nawet gdyby obrączki nie wypały. |
|
|
|
|
Asiaee
Dołączył: 25 Sty 2018 Posty: 4 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Pon Sty 29, 2018 1:10 pm
|
|
|
Ile takich przesądów się zna. Oczywiście w większość nie należy przy tym wierzyć. |
_________________ Czas, im bardziej jest pusty, tym szybciej płynie. |
|
|
|
|
PaulaPaula
Dołączyła: 06 Paź 2017 Posty: 9 Skąd: Łódz
|
Wysłany: Sro Paź 24, 2018 10:55 am
|
|
|
Lepiej aby nikt inny oprócz Was nie nosił waszych obrączek- przed i po ślubie. |
|
|
|
|
nietylko
Dołączył: 17 Mar 2022 Posty: 18 Skąd: Pszczyn
|
Wysłany: Czw Kwi 07, 2022 10:09 am
|
|
|
Lepiej żeby nikt nie dotykał obrączek! To pech! |
|
|
|
|
|